Reklama

Ingerencje, naciski - RPO zaniepokojony sytuacją w publicznym radiu

Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar chce wyjaśnień od prezesa Polskiego Radia oraz Prezesa Radia Gdańsk. Chodzi m.in. o sprawę Oleny Babakovej.

Aktualizacja: 03.04.2019 09:57 Publikacja: 03.04.2019 09:41

Ingerencje, naciski - RPO zaniepokojony sytuacją w publicznym radiu

Foto: Adobe Stock

mat

W początkach marca 2019 r. media obiegła informacja o zaproszeniu do prowadzonej przez red. Piotra Semkę audycji „Klubu Trójki" nt. wyborów na Ukrainie byłej dziennikarki Polskiego Radia Oleny Babakovej. Już w studiu dowiedziała się, że zarząd radia nie wyraził zgody na jej udział w programie. Przyczyną miały być okoliczności dotyczące rozwiązania jej umowy o pracę z Polskim Radiem. Ostatecznie dziennikarka wzięła udział w nagraniu. Sytuację potwierdził publicznie prowadzący audycję.

Czytaj także: Historia pewnego fake newsa i medialnej nienawiści z pozytywnymi elementami w tle

- Opisana sytuacja budzi poważne wątpliwości z punktu widzenia wolności słowa i prawa do informacji ogółu obywateli – wskazuje Adam Bodnar.

W jego opinii ingerencja zarządu Polskiego Radia w kształt audycji przygotowywanych przez dziennikarzy może w istotny godzić w zasadę wolności prasy i ograniczać wolność słowa. Zakaz zapraszania do audycji określonych osób niezależnie od ich merytorycznych kompetencji, budzi poważne wątpliwości z punktu widzenia wolności pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. - Taka praktyka nosić może znamiona cenzury prewencyjnej - uważa Bodnar.

RPO przywołuje też sytuację z początku marca, kiedy wieloletnia dziennikarka Radia Gdańsk Agnieszka Michajłow w wywiadzie dla „Gazecie Wyborczej" opowiadała, jak podczas prowadzenia przez nią „Rozmowy kontrolowanej" zaczęły pojawiać się ingerencje w program i naciski z zewnątrz, które uniemożliwiały zadawanie gościom niewygodnych pytań i rzetelne wykonywanie pracy dziennikarza.

Reklama
Reklama

RPO z dużym niepokojem zapoznał się z negatywną oceną funkcjonowania Radia Gdańsk przedstawioną przez jej byłą już dziennikarkę. Za bardzo niepokojące uznał informacje o odmiennym traktowaniu przez stację reprezentantów różnych opcji politycznych. Szczególne wątpliwości budzi usunięcie z przekazu medialnego informacji o takich osobach publicznych związanych z Pomorzem, jak Lech Wałęsa i Donald Tusk oraz unikanie tematów dotyczących śp. Prezydenta Pawła Adamowicza.

W ocenie Rzecznika budzi to poważne wątpliwości z punktu widzenia wolności słowa i prawa do informacji ogółu obywateli. - Z uwagi na istotne opiniotwórcze znaczenie Radia Gdańsk może ona mieć bardzo negatywne skutki dla lokalnej społeczności samorządowej i w istotny sposób utrudniać budowanie społeczeństwa obywatelskiego. Może się ona również przyczyniać się do utrwalania społecznych podziałów, które w istotny sposób wpływają na obniżenie poziomu debaty publicznej w ostatnim czasie, w tym także do zwiększenia przypadków używania mowy nienawiści w przestrzeni publicznej - pisze RPO.

W tych sprawach Rzecznik zwrócił się do prezesa Polskiego Radia Andrzeja Rogoyskiego oraz prezesa Radia Gdańsk Dariusza Wasielewskiego.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama