Jak informuje Onet - wiele placówek wymaga takiego dokumentu, jeżeli dziecko przez jakiś czas było chore. Niektóre proszą o niego również jeszcze przed pierwszym przybyciem podopiecznego. Radca prawny Justyna Rokita-Kasprzyk wyjaśnia, że nie mają takiego prawa i radzi, co rodzice mogą zrobić, jeżeli przedszkole lub żłobek jednak go żądają.
Czytaj także: Czy placówki oświatowe mają prawo wymagać zaświadczeń o alergii u dziecka
Doświadczeni rodzice już wiedzą, że jedną z pierwszych rzeczy, która spotka początkującego żłobkowicza lub przedszkolaka będzie infekcja. Nie da się ukryć, że dzieci uczęszczające do takich placówek chorują więcej, szczególnie na samym początku. A teraz w dobie epidemii koronawirusa wszyscy jesteśmy jeszcze bardziej wyczuleni na tym punkcie. Pokasływanie czy katarek nie brzmią już wcale tak niewinnie. Przedszkola i żłobki chcą mieć pewność, że uczęszczające tam dzieci faktycznie są zdrowe. Dlatego wymagają od rodziców stosownych zaświadczeń lekarskich. Warto mieć świadomość, że robią to bezprawnie.
Justyna Rokita-Kasprzyk, radca prawny znana również na Instagramie jako "matkacodozasady" wyjaśnia dla Onetu, dlaczego nie musimy się na to godzić i dostarczanie do żłobka czy przedszkola zaświadczeń o stanie zdrowia dziecka nie jest naszym obowiązkiem.
Czytaj więcej na onet.pl