Mąż pani Anny zmarł w szpitalu. Nie zdążył jednak wcześniej upoważnić żony do wglądu w jego dokumentację medyczną. Pani Anna podejrzewa, że do śmierci jej męża przyczynił się błąd lekarski, chciałaby zatem dochodzić odszkodowania, ale lecznica nie chce udostępnić jej dokumentacji.
Są już możliwości dochodzenia przez pacjentów odszkodowań za błędy medyczne przed specjalnymi komisjami działającymi przy wojewodach, chorzy coraz częściej więc żądają od lecznic wglądu w dokumentację medyczną. Te niezbyt chętnie spełniają to żądanie, w związku z czym ludzie ślą skargi do rzecznika praw pacjenta i rzecznika praw obywatelskich.
Każdy chory powinien pamiętać o tym, że jego prawo wglądu w historię choroby wynika z ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta. Pacjent zatem zgodnie z art. 27 ustawy może się domagać od personelu medycznego wyciągów, odpisów lub kopii tejże. Opłata za stronę odpisu lub wyciągu nie może przekraczać 0,002 przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w poprzednim kwartale ogłaszanego przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Teraz opłata za stronę wynosi zatem ok. 70 gr. Tyle płaci pacjent oraz rodzina żądająca dokumentacji medycznej po zmarłym chorym.
Zgodnie z ustawą o prawach pacjenta wgląd w historię choroby mają bowiem osoby, które on zdążył do tego upoważnić za życia. Problem pojawia się, gdy pacjent nieprzytomny trafił do szpitala, np. z wypadku, i zmarł w nim, a wcześniej nie zdążył nikogo upoważnić do wglądu. Wówczas szpitale nie udostępniają dokumentacji rodzinie.
Nadzieją dla rodzin zmarłych może być jednak orzeczenie, które zapadło w lutym 2013 r. w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie (sygnatura akt: VII SAB/Wa 217/12). Sprawę do sądu w imieniu rodzin zmarłych skierował przeciw szpitalowi rzecznik praw obywatelskich.