Samorząd aptekarski chce prawnego zakazu sprzedaży leków w sklepach i na stacjach benzynowych. Naczelna Rada Aptekarska wystosowała list do premiera z apelem o to, a by rząd prawnie zakazał sprzedaży leków bez recepty poza placówką farmaceutyczną. Według aptekarzy farmaceutyki nie powinny być sprzedawane na stacjach benzynowych ani w sklepach spożywczych
Naczelna Izba Aptekarska apeluje więc do ministra zdrowia o zmianę rozporządzeń, które klasyfikują leki dopuszczone do sprzedaży w placówkach obrotu pozaaptecznego oraz punktach aptecznych. Uważa, że w Polsce mamy do czynienia z całkiem niekontrolowaną sprzedażą leków w sklepach spożywczych czy na stacjach benzynowych. A to zagraża bezpieczeństwu chorych.
Sprzedaż leków poza apteką to także strata dla samych farmaceutów.
Z tym stanowiskiem nie zgadzają się jednak producenci. Polski Związek Producentów Leków Bez Recepty zwraca uwagę na znaczenie rynku leków bez recepty przede wszystkim dla pacjentów zamieszkujących tereny poza aglomeracjami miejskimi.
„Likwidacja sprzedaży pozaaptecznej uderzy przede wszystkim w prawa pacjentów do niezbędnej dostępności skutecznego i bezpiecznego leczenia najprostszych objawów takich, jak ból, gorączka czy przeziębienie. Dostępność dopuszczonych do sprzedaży leków bez recepty w sieci ogólnohandlowej, czy na stacjach benzynowych bardzo często stanowi dla pacjentów jedyną możliwość dostępu do leku w przypadku nagłej i doraźnej potrzeby" alarmują do rządzących producenci.