Przedstawiciele prywatnych placówek wskazują, że czują się dyskryminowani w konkursach. Zdaniem właścicieli powinni na równi konkurować z placówkami publicznymi o pieniądze z NFZ. Taki wniosek płynie z wczorajszego Kongresu Szpitali Prywatnych. Z kontraktów z funduszem dostają one zaledwie 1,6 mld zł, a publiczne 23 mld zł.
Wiesława Kłos, wiceprezes NFZ, zaznaczyła, że sektor prywatny się rozwija, ale nie startuje do konkursów na obsługę kosztochłonnych oddziałów ratunkowych.
Właściciele prywatnych placówek twierdzą też, że ich świadczenia są o 30 proc. tańsze niż publicznych. – Pacjenci są bardziej zadowoleni. Dlatego szpitale trzeba prywatyzować – mówił Adam Rozwadowski, wiceprezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szpitali Prywatnych.