Były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz tuż przed swoją dymisją obiecał, że znieczulenie zewnątrzoponowe będzie dostępne na życzenie wszystkich rodzących.
Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Tadeusz Jędrzejczak podpisał właśnie zmienione zarządzenie w sprawie leczenia szpitalnego.
Wynika z niego, że koszt znieczulenia do porodu NFZ wycenił na 416 zł. Tyle ma płacić szpitalowi, jeśli rodząca skorzysta ze znieczulenia. Fundusz szacuje, że to udogodnienie dla kobiet będzie go kosztowało w 2015 r. 12,8 mln zł, a w 2016 r. 11,9 mln zł. Kwota w przyszłym roku jest mniejsza, ponieważ spada liczba narodzin.
Wszystko na razie wygląda pięknie, ale to na pierwszy rzut oka. Bo NFZ da jednym, ale może zabrać drugim. Zarządzenie nie wskazuje bowiem, że znieczulenia do porodu – tak jak same porody – będą nielimitowane.
– Koszty znieczuleń skonsumują nam pieniądze przeznaczone teraz na inne pacjentki. Na znieczulenia trzeba będzie przesuwać środki przewidziane w naszym szpitalu na patologię ciąży, czyli m.in. leczenie kobiet z endometriozą czy ciężarnych z cukrzycą – tłumaczy Wojeciech Puzyna, prezes zarządu Szpitala św. Zofii w Warszawie.