Stypendium szkolne jest udzielane uczniowi, by mógł ponieść wydatki na zajęcia edukacyjne, w tym wyrównawcze.
– Otrzymują je dzieci z uboższych rodzin, które nie dysponują środkami finansowymi. Niedopuszczalne jest zatem żądanie od uczniów, by najpierw zapłacili za zajęcia, a dopiero potem otrzymali zwrot środków – zauważył wojewoda wielkopolski. Stwierdził w związku z tymnieważność uchwały Rady Gminy Kawęczyn w sprawie regulaminu udzielania pomocy materialnej o charakterze socjalnym dla uczniów.
Wojewoda przytoczył orzecznictwo Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Wynika z niego, że udzielenie pomocy poprzez refundację wcześniej poniesionych przez wnioskodawcę wydatków byłoby dopuszczalne, gdyby rada pozostawiła do wyboru wnioskodawcy taki sposób udzielenia świadczenia. Tymczasem kawęczyńscy samorządowcy uzależnili możliwość przyznania pomocy od przedstawienia przez rodzica faktur, rachunków, zaświadczeń i oświadczeń w sprawie wydanych środków.
– Taki zamknięty katalog środków dowodowych jest niezgodny z prawem – stwierdził wojewoda.
Rada w regulaminie zawarła też postanowienia dotyczące sposobu ustalania dochodu kwalifikującego do otrzymania stypendium szkolnego. Nie została do tego jednak upoważniona. Kwestionowane postanowienia regulaminu podjęła więc bez podstawy prawnej. Kwestie związane z ustaleniem wysokości dochodu zostały uregulowane w ustawie z 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej.