Rz: Od stycznia 2018 r. dokumentacja medyczna ma być prowadzona wyłącznie w formie elektronicznej. Jak dzisiaj wygląda poziom informatyzacji placówek medycznych?
    Marcin Węgrzyniak, dyrektor Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia (CSIOZ): Z II edycji badań poziomu informatyzacji podmiotów leczniczych wynika, że w 2016 r. jest on o ponad 10 proc. wyższy niż w 2014 r. , gdy elektroniczną dokumentację medyczną (EDM) prowadziło 25 proc. szpitali (dziś ponad 41 proc.). Z kolei placówek udzielających stacjonarnych i całodobowych świadczeń zdrowotnych innych niż szpitalne, jest 26 proc. Tegoroczna edycja badania przeprowadzona została wspólnie z Narodowym Funduszem Zdrowia, który ma zdecydowanie większą siłę argumentów, chociażby z uwagi na  relacje finansowe. Przeprowadzona w 2016 r. edycja badania  jest reprezentatywna  dla  szpitali - odpowiedziało nam prawie 60 proc. z nich - a także placówek udzielających stacjonarnych i całodobowych świadczeń zdrowotnych innych niż szpitalne, w tym zakładów opiekuńczo-leczniczych, gdzie odpowiedź otrzymaliśmy od ponad 50 proc. podmiotów. Nieco gorzej jest z reprezentatywnością w zakresie podmiotów z zakresu ambulatoryjnych świadczeń zdrowotnych, w tym POZ (podstawowej opieki zdrowotnej) i AOS (ambulatoryjnych ośrodków specjalistycznych), z których większość to praktyki indywidualne i grupowe. Te sprawozdają się nam mniej chętnie. Pracujemy jednak nad tym, by z tej grupy wyodrębnić przedsiębiorstwa, czyli duże placówki, dzięki czemu uzyskamy dane reprezentatywne z wyłączeniem indywidualnych i grupowych praktyk lekarskich i pielęgniarskich.