Koronawirus: chorzy z objawami zostaną krócej w izolacji domowej

Izolacja zakończy się po dobie bez gorączki, leków i bez pogorszenia stanu zdrowia, ale nie wcześniej niż po 10 dniach od pierwszych objawów.

Publikacja: 21.04.2021 08:20

Koronawirus: chorzy z objawami zostaną krócej w izolacji domowej

Foto: Adobe Stock

Takie rozwiązanie przewiduje projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie chorób zakaźnych powodujących powstanie obowiązku hospitalizacji, izolacji lub izolacji w warunkach domowych oraz obowiązku kwarantanny lub nadzoru epidemiologicznego. Zmiana przepisów nastąpiła w wyniku rekomendacji zgłoszonych przez Radę Medyczną przy Prezesie Rady Ministrów. Ich powodem ma być „dynamiczna sytuacja epidemiczna".

Obecnie zakażeni muszą przebywać w izolacji znacznie dłużej. Jest nakładana automatycznie przy dodatnim wyniku testu na koronawirusa. Między ósmym a dziesiątym dniem pacjent powinien zostać telefonicznie skonsultowany przez lekarza, który na podstawie wywiadu decyduje, czy chory wymaga dalszego leczenia lub może jeszcze zarażać. Jeśli tak, wyznacza kolejną teleporadę. Jeżeli jednak uzna, że pacjent jest już zdrowy, zdejmuje izolację po trzech dniach od ustąpienia objawów, ale nie wcześniej niż 13 dni od pojawienia się pierwszych objawów. Osoby, które zakażenie przechodzą bezobjawowo, mogą liczyć na zwolnienie z izolacji dziesięć dni po dodatnim wyniku testu.

W myśl projektu izolacja chorego z objawami potrwa tyle co bezobjawowego. Warunkiem jej zdjęcia będą jednak 24 godziny bez gorączki, bez używania leków przeciwgorączkowych i bez objawów klinicznych, takich jak np. kaszel, duszności czy osłabienie.

Rozporządzenie ma wejść w życie dzień po ogłoszeniu ze względu na – jak tłumaczy Ministerstwo Zdrowia – konieczność pilnego wdrożenia rozwiązań zapobiegających rozprzestrzenianiu się wirusa SARS-CoV-2.

O skrócenie okresu izolacji apelowali pacjenci i ich pracodawcy. Perspektywa długiej izolacji domowej sprawiała, że wiele osób, nawet z wyraźnymi objawami koronawirusa, wolało nie zgłaszać się do lekarza. Nadal chodziły do pracy, zakażając innych. Część zakażonych nie robiła testu, żeby członkowie ich rodzin nie zostali poddani kwarantannie.

Takie rozwiązanie przewiduje projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie chorób zakaźnych powodujących powstanie obowiązku hospitalizacji, izolacji lub izolacji w warunkach domowych oraz obowiązku kwarantanny lub nadzoru epidemiologicznego. Zmiana przepisów nastąpiła w wyniku rekomendacji zgłoszonych przez Radę Medyczną przy Prezesie Rady Ministrów. Ich powodem ma być „dynamiczna sytuacja epidemiczna".

Obecnie zakażeni muszą przebywać w izolacji znacznie dłużej. Jest nakładana automatycznie przy dodatnim wyniku testu na koronawirusa. Między ósmym a dziesiątym dniem pacjent powinien zostać telefonicznie skonsultowany przez lekarza, który na podstawie wywiadu decyduje, czy chory wymaga dalszego leczenia lub może jeszcze zarażać. Jeśli tak, wyznacza kolejną teleporadę. Jeżeli jednak uzna, że pacjent jest już zdrowy, zdejmuje izolację po trzech dniach od ustąpienia objawów, ale nie wcześniej niż 13 dni od pojawienia się pierwszych objawów. Osoby, które zakażenie przechodzą bezobjawowo, mogą liczyć na zwolnienie z izolacji dziesięć dni po dodatnim wyniku testu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Sądy i trybunały
Prokurator krajowy zdecydował: będzie śledztwo ws. sędziego Nawackiego