Jak informowało radio ZET dyrekcja Zamku Królewskiego Wawelu zarządziła ewakuację kilkuset osób po tym, jak otrzymała e-mail, że o 12.00 eksploduje tam bomba z wirusem wąglika. Podobne ostrzeżenia dostało też siedem innych instytucji w Małopolsce, m.in. urząd skarbowy, izba skarbowej, jedna z prokuratur i wojewódzkie komendy uzupełnień w Krakowie i Nowym Sączu. Ewakuację zarządził także szef WKU w Krakowie.
Straż pożarna sprawdziła każde z tych miejsc, ale okazało się, że alarm był fałszywy.
Główny Inspektor Sanitarny informuje, że przeprowadzone w kilku miejscach kraju dochodzenia w sprawie rzekomego skażenia wąglikiem nie potwierdziły się.
- Na terenie kraju nie ma zagrożenia wąglikiem. Autorom fałszywych alarmów grozi odpowiedzialność prawna – czytamy w komunikacie GIS.
Policja szuka sprawcy fałszywego alarmu. Grozi mu odpowiedzialność za przestępstwo z artykułu 224a kodeksu karnego. Przewiduje on karę od 6 miesięcy do nawet 8 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo może zostać obciążony kosztami za interwencji służb biorących udział w akcji.