Problem braku leków w aptece narasta. Sprawy w swoje ręce postanowili wziąć posłowie Platformy Obywatelskiej, bo nie mogli się doczekać rozwiązania problemu przez ministra zdrowia. Do laski marszałkowskiej trafił właśnie poselski projekt nowelizujący prawo farmaceutyczne.
Siedem dni na sprzeciw
Zmiany, jakie proponują posłowie, dotkną hurtowni farmaceutycznych. Te dostarczają leki od producenta do apteki. Przedsiębiorcy prowadzący hurtownie będą musieli zgłaszać do głównego inspektora farmaceutycznego (GIF) zamiar wywiezienia leków za granicę. W zgłoszeniu podadzą ilość medykamentów i państwo, do którego chcą je eksportować. Z kolei urzędnicy GIF powinni w ciągu siedmiu dni wyrazić ewentualny sprzeciw wobec wywozu tych leków, jeśli dojdą do wniosku, że eksport spowoduje, iż medykamentów zabraknie dla polskich pacjentów. Decyzja administracyjna ma zablokować ten wywóz.
0,5 mln zł kary zapłaci hurtownia, która wbrew zakazowi inspektora wywiozła leki
W razie gdyby hurtownia nie dostosowała się do decyzji, posłowie w projekcie przewidzieli dla niej karę finansową. Może ona wynieść nawet 500 tys. zł.
– Tu chodzi o większą kontrolę nad całym procesem dystrybucji leków. A tych, nawet refundowanych, brakuje i pacjent musi szukać farmaceutyków po aptekach. Jest to tym bardziej niepokojące, że podaż na polskim rynku leków jest większa niż zapotrzebowanie chorych – tłumaczy Janina Okrągły, posłanka PO i współautorka projektu.