W ręce policjantów z Bochni wpadli właśnie dwaj aptekarze-technicy farmacji, którzy fałszowali recepty i kupowali w innych aptekach trudno dostępny lek na raka Zoladex. Jedna ampułka z refundacją kosztuje 3,20 zł, a bez 350 zł.
Leki ze zniżką mężczyźni zdążyli wykupić w Kłaju i Niepłomnicach. W Bochni zostawili osiem recept w kilku aptekach, bo nie miały leków na stanie. Jedną z farmaceutek zaniepokoiła recepta. Zadzwoniła do lekarza, który był na niej podpisany, i okazało się, że nie wystawił dokumentu. Kolejny telefon kobieta wykonała na policję.
W samym województwie małopolskim NFZ wychwycił 400 fałszerstw od grudnia 2014 r. do maja tego roku. W tym samym czasie na 150 mln recept refundowanych Fundusz wychwycił 2 tys. fałszywych w całym kraju, z czego 248 w województwie kujawsko-pomorskim i 223 w łódzkim. Rekordzistą jest województwo pomorskie. Oszuści zrealizowali tu 638 podrobionych recept. Prokuratura Rejonowa w Gdańsku-Oliwie prowadzi postępowania w sprawie 80 sfałszowanych dokumentów.
2 tys. fałszywych recept wykrył NFZ od grudnia 2014 do maja 2015 r.
– W 2014 r. sporadycznie wyłudzano leki psychotropowe i przeciwbólowe. Teraz leki rozrzedzające krew, wziewne czy paski do glukometrów – mówi Mariusz Szymański, rzecznik prasowy pomorskiego NFZ. Podkreśla, że NFZ stracił w ten sposób 200 tys. zł.