Reklama

Susza zagraża polityce: zmiana terminu wyborów

Wprowadzenie stanu klęski żywiołowej z powodu braku opadów oznacza przełożenie wyborów.

Publikacja: 24.08.2015 08:09

Susza zagraża polityce: zmiana terminu wyborów

Foto: AFP

Sytuacja jest poważna. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi szacuje dotychczasowe straty rolników z powodu suszy na 550 mln zł, ale zastrzega, że mogą jeszcze wzrosnąć. Niski poziom wód w rzekach i jeziorach zagraża energetyce, bo polskie elektrownie stamtąd czerpią wodę do chłodzenia bloków. Może więc dojść do ograniczeń w dostawach prądu – jak przed dwoma tygodniami. Na razie jednak energetycy zapewniają, że problemu z wodą nie mają.

Natomiast Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach (IUNiG), który monitoruje występowanie tzw. suszy rolniczej, podaje, że największy deficyt wody występuje na Lubelszczyźnie. Susza szybko rozprzestrzenia się też na Mazowsze, Podlasie, woj. łódzkie, świętokrzyskie, Opolszczyznę i Dolny Śląsk.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej zapowiada, że w najbliższych dniach może padać, ale później znowu ma być sucho. Zresztą pojedyncze opady to za mało. – Na ogół takie niedobory wody są uzupełniane w następnym sezonie, czyli w okresie roztopowym po zimie – mówi Marianna Sasim, hydrolog z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Pojawiły się już pierwsze głosy, żeby na obszarach szczególnie dotkniętych suszą wprowadzić stan klęski żywiołowej. Tego domagają się rolnicy. – To uprości korzystanie z wielu instrumentów rekompensujących straty spowodowane suszą – mówi Wiktor Szmulewicz, prezes Zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych. Przeciwnego zdania jest jednak resort rolnictwa, który uważa, że taki ruch w żaden sposób nie wpłynie na pomoc państwa dla rolników.

Wprowadzenie przez rząd stanu klęski żywiołowej miałoby daleko idące konsekwencje polityczne. Jesienny kalendarz wyborczy i referendalny rozsypałby się jak domek z kart. Konstytucja stanowi bowiem, że w czasie trwania stanu nadzwyczajnego oraz w ciągu 90 dni po jego odwołaniu nie przeprowadza się wyborów do Sejmu, Senatu, na prezydenta RP, a także ogólnokrajowych referendów.

Reklama
Reklama

– Ogłoszenie stanu klęski żywiołowej nawet w jednej gminie spowodowałoby konieczność przesunięcia terminu tegorocznych wyborów do Sejmu i Senatu – potwierdza Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego.

Stan klęski żywiołowej wprowadza Rada Ministrów. Istnieją dwie przyczyny, dla których konieczne jest jego ogłoszenie. Są to konieczność podjęcia działań mających na celu zapobieżenie skutkom katastrofy lub awarii mających cechy klęski żywiołowej albo działań ratowniczych mających usunąć skutki tych katastrof i awarii.

Natomiast w przepisach brak obiektywnych wskazówek mówiących o tym, kiedy taki stan należy wprowadzić. Oczywiście pewien wpływ na decyzję rządu mają dane pochodzące np. z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (m.in. o stanie wody w rzekach), IUNiG (o klimatycznym bilansie wodnym) czy informacje od wojewodów o rozmiarach strat w uprawach. Sama decyzja o wprowadzeniu stanu klęski miałaby jednak arbitralny charakter. W ciągu ostatnich 25 lat żaden gabinet z tego prawa nie skorzystał.

—współpraca Anna Cieślak-Wróblewska, Marcin Pieńkowski, Krzysztof Kowalski

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama