Nie jest to sztuczne? Historia innowacji i techniki to historia mężczyzn...
Tak było, ponieważ tylko mężczyźni mieli dostęp do technologii i ich finansowania, mieli wyłączność. Dziś widzimy tego skutki. Ale będą one przemijały.
Jak kobiety po politechnikach radzą sobie na rynku pracy? Podczas rekrutacji zwraca się uwagę na płeć?
Jak ktoś skończy uczelnię techniczną, to dalej sobie poradzi. Kobietom w zawodach technicznych zależy na tym, żeby się pokazać. Wśród rekrutowanych z natury rzeczy jest więcej mężczyzn i z tego choćby powodu przyjmowanych jest ich więcej. Pracodawcy nie zgłaszają preferencji. Pamiętajmy jednak, że właścicielowi chodzi o zysk, więc chce zatrudnić osobę, która zarobi na firmę.
Kampanie promujące feminizację kierunków ścisłych przynoszą jakieś efekty? Na razie nie widać, by mężczyźni tracili miejsca pracy na rzecz kobiet...
To stosunkowo młode projekty, a perspektywa studiów to przecież kilka lat. Ich skutki zobaczymy w odległej przyszłości. Przyzwyczailiśmy się do przypisanych ról społecznych. Dotyczy to obu płci na rynku pracy.