Koniec roku oznacza dla wielu firm dodatkową powinność przesłania danych statystycznych do GUS.
Przedsiębiorca, który nie przesłał urzędowi wymaganych przez prawo informacji, ryzykuje grzywnę nawet do 5 tys. zł. Najsurowsze kary przewidziano jednak dla tych, którzy wprawdzie przekazują dane, ale wpisują tam nieprawdziwe informacje. Grożą za to nawet dwa lata więzienia.
– Unikamy nakładania tych kar – mówi Wiesław Łagodziński, rzecznik prasowy GUS. – Liczymy, że przedsiębiorcy potraktują przesyłanie danych jako obywatelską powinność.
Obowiązki statystyczne pracodawców reguluje ustawa o statystyce publicznej (DzU z 1995 r. nr 88, poz. 439 ze zm.). Z art. 30 wynika, że musi je przekazywać każdy podmiot gospodarki narodowej bez względu na liczbę zatrudnionych.
Obowiązek ten obejmuje więc każdą osobę prawną, jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej, a także osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą. Jest jednak uzależniony od wielkości firmy. Dla przykładu, zakłady zatrudniające powyżej 50 osób powinny przesyłać co miesiąc dane na temat zatrudnienia, wynagrodzeń i czasu pracy (formularze Z-03 oraz Z-06), a także uczestniczyć w badaniu całorocznym. Firmy, w których jest od dziesięciu do 49 pracowników, mogą zostać wylosowane przez GUS do comiesięcznego badania. Pozostali mają obowiązek wysyłać takie dane co kwartał. Nie muszą tego robić zakłady i inne podmioty niegospodarcze (zatrudniające poniżej dziewięciu osób) zajmujące się działalnością w bardzo wąskich branżach, np. partie polityczne i stowarzyszenia. Firmy zatrudniające dziesięć albo więcej osób muszą uczestniczyć także w badaniu warunków pracy (druk Z-10). Chodzi w nim przede wszystkim o przekazanie informacji, ilu pracowników narażonych jest na czynniki szkodliwe dla zdrowia, ile dostali pieniędzy za wypadki przy pracy itp.