"Polskie władze muszą przeprowadzić szybkie, bezstronne, niezależne i skuteczne postępowanie wyjaśniające w sprawie zarzutów o stosowanie chemicznych środków drażniących przez policję przeciwko protestującym w nocy z 26 na 27 lipca" - oświadczyło Amnesty International.
"Amnesty International jest poważnie zaniepokojone użyciem chemicznych środków drażniących przez policję podczas czwartkowego incydentu. Użycie tych środków może być sprzeczne z obowiązkami Polski wynikającymi z prawa międzynarodowego. Zgodnie z informacjami zebranymi przez organizację, drażniące substancje chemiczne zostały rozpylone bezpośrednio na protestujących i bez uprzedniego ostrzeżenia" - czytamy w oświadczeniu.
Czytaj także: Urna z długopisami dla Dudy. Protesty w całej Polsce
Stanowisko polskiego oddziału Amnesty International skomentowała posłanka PiS Krystyna Pawłowicz. "Jakaś Draginja Nadażdin z Serbii kieruje polskim !odwłokiem lewackiej międzynarodówki Amnesty International" - napisała.
"Obraża prezydenta RP i demokratycznie wybrane władze PL.Szczuje nas na siebie Wracaj kobieto do siebie bronić tam praw i wolności osób torturowanych" - dodała.