W sondażu Rzeczpospolitej, Wiosna Roberta Biedronia ma 16%, zabiera głosy PO, nowoczesnej i innym partiom, ale najwięcej PO. PO się tego obawia?
Jeśli można wierzyć temu sondażowi, bo uważam, że mamy tak dynamiczną sytuację polityczną, że sondaże bardzo się od siebie różnią. Pewnie najwięcej zabiera Platformie, bo Platforma ma najwięcej i zabiera proporcjonalnie wszystkim w opozycji, może też trochę PiS-owi, choć w tym sondażu akurat tego nie widać. Uważam, że trzeba poczekać na sondaże za kilka tygodni, na wyniki wyborów europejskich, bo doświadczenie podpowiada, że partie mają taki miodowy miesiąc, gdzie wszystko jest proste, łatwe i przyjemne. Natomiast Polska opinia publiczna jest już bardzo doświadczona, wchodzimy w 30-ty rok demokracji i ludzie nauczyli się oceniać, rozliczać i dopytywać o szczegóły.
Przyzna pan, że ten start, konwencja na Torwarze, później konwencje w regionach na które przychodzi dużo ludzi oraz wyniki 12-16% są imponujące.
Podoba mi się w projekcie Roberta Biedronia to, że wcześniej pojeździł po Polsce, organizowane były spotkania z ludźmi, w różnych miastach, było wiele osób, być może wcześniej nie zainteresowanych polityką. Jeśli Robert Biedroń trafia do takich ludzi, to jest to plus, natomiast każda partia musi się zderzyć z rzeczywistością, a tą rzeczywistością , jest 100% wyborców. Myślę, że parę razy takie sytuacje przeżywaliśmy, pamiętamy różne partie które na starcie miały bardzo wysokie notowania, a potem bywało różnie. Mam nadzieje, że będzie to trwały dobry projekt, który przyciągnie takich wyborców, którzy do tej pory wahali się.
Nie uważa pan, że PO i Wiosna są skazane na konflikt?