Reklama
Rozwiń

Korwin-Mikke: Żal tych pięciu miejsc w PE

"Oczywiście mogliśmy pójść drogą pana prof.Roberta Gwiazdowskiego i dostać 2 proc. - czy o to chodzi?" - pyta na swoim profilu na Facebooku Janusz Korwin-Mikke, lider partii KORWiN.

Aktualizacja: 28.05.2019 15:13 Publikacja: 28.05.2019 15:03

Korwin-Mikke: Żal tych pięciu miejsc w PE

Foto: EP/ Genevieve ENGEL

arb

Korwin-Mikke odpowiada w ten sposób tym, którzy krytykują jego formację za sojusz z narodowcami w ramach Konfederacji. Konfederacja nie weszła do Parlamentu Europejskiego - w wyborach zdobyła 4,55 proc. głosów i nie przekroczyła progu wyborczego.

Lider partii KORWiN przekonuje jednak, że "nie widzi powodu do tragizowania" z powodu wyborczego wyniku, choć "zadowolony nie jest".

"Konfederacja, przy brutalnym ataku za wszystkich stron, otrzymała 600 000 głosów - to za kilka miesięcy otrzyma znacznie więcej. A przecież to wybory do Senatu i Sejmu są ważne - a nie do PE" - przekonuje Korwin-Mikke.

Następnie lider partii KORWiN pisze, że "oczywiście lepiej byłoby mieć te pięć miejsc w PE - choć oznacza to częściowe wyłączenie pięciu cennych osób z polityki krajowej - ale żyliśmy bez tego, to i przeżyjemy".

Korwin-Mikke wyjaśnia, że pisze o pięciu mandatach ponieważ - jak wynika z jego wpisu - Konfederacja mogłaby zdobyć właśnie tyle mandatów, gdyby "wolnościowa młodzież przemogła niechęć (to JEST możliwe!) i zagłosowała" na Konfederację. "Mielibyśmy cztery miejsca w PE i Krzysztof Bosak piąte" - wyjaśnia (Bosak, polityk Ruchu Narodowego, startował z list Konfederacji z pierwszego miejsca w Warszawie).

Reklama
Reklama
Polityka
Kulisy upadku na Polskę rakiety Falcon 9. Dlaczego reakcja służb była spóźniona?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Polityka
Michał Szułdrzyński: Polityka nam brunatnieje. Gdzie podziała się uśmiechnięta i liberalna Polska?
Polityka
Andrzej Duda wiesza zdrajców. Koniec kadencji czy początek politycznego powrotu?
Polityka
Muzeum Auschwitz-Birkenau pozywa Grzegorza Brauna
Polityka
Dziennikarz przerwał rozmowę z Grzegorzem Braunem po wypowiedzi o ludobójstwie w Auschwitz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama