Jak ocenia Pan w tej chwili stan wyjaśnienia afery reprywatyzacyjnej?
Afera reprywatyzacyjna jest niewyjaśniona. Na wolności są zabójcy Jolanty Brzeskiej. Nie udało się ustalić kto trzymał parasol ochronny nad działalnością mafii. Dziesiątki nieruchomości są ciągle w nieuprawnionych rękach. Ratusz ciągle uważa, że z reprywatyzacją wszystko było w porządku i do niej wróci jak będzie miał sposobność. Nie ma ustawy reprywatyzacyjnej. Afera reprywatyzacyjna pokazała skalę rozpadu państwa polskiego i słabość naszej klasy politycznej, która nie potrafi wyciągać konsekwencji z błędów.
Czytaj także: Jan Śpiewak: Reakcje na wygraną PiS były odrażające
O co chodzi w Pana procesie z córką byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego? I który to już Pana proces wokól reprywatyzacji?
Ujawniłem, że Bogumiła Górnikowska-Cwiakalska była kuratorem 118-letniego Pana nieznanego z miejsca pobytu. Dzięki temu mogło dojść do nielegalnej reprywatyzacyj kamienicy na warszawskiej Ochocie. Pani mecenas poczuła się tym dotknięta. Próbuje udowodnić, że nie brała udziału w dzikiej reprywatyzacji chociaż są na to twarde dokumenty. Straciłem rachubę, ale przekroczyłem już w sumie 20 procesów w sprawach związanych z reprywatyzacją. Ma to wszelkie znamiona nękania. Jestem ofiarą nagonki organizowanej przez część warszawskich elit uwikłanych w biznes nieruchomościowy. Próbuje się mnie zniszczyć finansowo i psychicznie.