Krzysztof Bosak o debacie TVP: Musiałem zagrozić użyciem siły

Krzysztof Bosak twierdzi, że organizatorzy debaty TVP chcieli usunięcia polskiej flagi, którą na swoim stanowisku postawił biorący udział w dyskusji Jacek Wilk.

Aktualizacja: 02.10.2019 11:42 Publikacja: 02.10.2019 11:37

Krzysztof Bosak o debacie TVP: Musiałem zagrozić użyciem siły

Foto: tv.rp.pl

adm

„Pracownicy TVP odmawiający podania nazwisk tuż przed debatą próbowali właśnie zdjąć polską flagę ze stanowiska Jacka Wilka, reprezentującego Konfederację. Doszło do dwóch konfrontacji, w trakcie których musiałem zagrozić użyciem siły. Oto nagranie końcówki. Skandal!” – czytamy we wpisie na Twitterze Krzysztofa Bosaka. Polityk opublikował także nagranie, na którym widać, co się wydarzyło.

Jak twierdził Krzysztof Bosak, wcześniej nie było żadnych ustaleń ze sztabem dotyczących zakazu wnoszenia do studia flag. - To jest stanowisko naszego kandydata i nie macie w tej sprawie nic do powiedzenia – powiedział i poprosił, aby przedstawiciele TVP odeszli od stanowiska Wilka i nie dekoncentrowali go. Działacz Konfederacji został poproszony później o opuszczenie studia nagraniowego. Bosak zarzuca organizatorom debaty, że chcieli naruszyć nietykalność Jacka Wilka.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"