Początkowo izraelskie telewizje podawały, że Likud Netanjahu i sojusznicze wobec niego partie uzyskały w Knesecie 60 głosów - czyli o jeden głos mniej niż wynosi większość bezwzględna (Kneset liczy 120 parlamentarzystów).
Jednak zaktualizowane wyniki sondaży exit polls podane przez Kanały 11, 12 i 13 wskazują, iż Likud i partie sojusznicze zdobyły 59 głosów - a więc o dwa głosy mniej niż wynosi większość. Z kolei po przeliczeniu 3/4 głosów Likud i jego koalicjanci mogą liczyć na 58 głosów.
Wybory z 2 marca były trzecimi wyborami do Knesetu w ciągu niespełna roku. W wyborach z kwietnia i września 2019 roku nie udało się wyłonić Knesetu, w którym istniałaby większość zdolna utworzyć rząd.
70-letni Netanjahu jest najdłużej urzędującym w historii Izraela premierem. Na liderze Likudu ciążą jednak zarzuty korupcyjne, a przed wyborami prokuratura postawiła go w związku z tym w stan oskarżenia.
Premier Izraela obiecywał, że po wygranych wyborach doprowadzi m.in. do aneksji osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu i w rejonie Doliny Jordanu - co przewiduje plan pokojowy przedstawiony przez prezydenta Donalda Trumpa, który jednak odrzucają Palestyńczycy.