Reklama

Niezaproszony gość i awantura w telewizji

Janusz Korwin-Mikke próbował samowolnie wejść do studia telewizyjnego, by wziąć udział w programie "Forum". Do budynku miał go wprowadzić członek zarządu TVP Piotr Farfał

Publikacja: 03.10.2007 15:18

Poniedziałkowa awantura rozpoczęła się, gdy lider LPR, zaproszony do"Forum" przez prowadząca program publicystkę "Rz" Joannę Lichocką, zażądał, aby w audycji wziął udział jego współkoalicjant Janusz Korwin-Mikke. Lichocka nie zgodziła się na taką zmianę i interweniowała u prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego. Na jego prośbę ochrona nie wpuściła do studia Korwin-Mikkego, który pojawił się w budynku na Woronicza. Doszło do kłótni na telewizyjnym korytarzu. - Żaden polityk nie będzie decydował o tym, jacy goście są zapraszani do programów - mówił prezes TVP.

- Poniedziałkowe "Forum" jest dowodem na to, że politycy próbują redagować audycje w telewizji publicznej - mówi Lichocka. - Zasadą programu, odkąd ja jestem jego gospodarzem, jest to, że to redakcja, a nie partie polityczne, decyduje o doborze gości i kształcie programu. Zaakceptowały to niemal wszystkie ugrupowania, niestety z wyjątkiem LPR. W poniedziałek wystąpiłam w obronie tej zasady i dlatego nie zgodziłam się na próbę narzucenia mi gościa.

Jak dodaje, Korwin-Mikke próbował wejść do studia samowolnie. Do budynku telewizji wprowadził go Piotr Farfał, członek zarządu TVP rekomendowany przez LPR. -Na posiedzeniu zarządu TVP ustalono, że to partie decydują o tym, kto weźmie udział w tym programie -mówi Farfał. - Udostępnię stenogramy z tych ustaleń. Pani Lichocka kłamie i zachowuje się skandalicznie.

Joanna Lichocka wyjaśnia, że podjęła się prowadzenia "Forum" jako współpracownik TVP, pod warunkiem że będzie to program niezależny, pluralistyczny i wolny od nacisków partyjnych. - Prezes TVP Andrzej Urbański, popierając w poniedziałek moją decyzję, wystąpił jednocześnie w obronie tych wartości -mówi.

W audycji ostatecznie wziął udział Roman Giertych, który mówił o "skandalu, jakiego w TVP jeszcze nie było". Natomiast Korwin-Mikke całe zajście skomentował na swoim internetowym blogu: "Od zgłoszenia i przeprowadzenia przeze mnie uchwały lustracyjnej w 1992 roku tak to już jest w reżymowej TVP. Jestem Wrogiem Nr 1 Trzeciej Rzeczypospolitej, czyli bękarta Okrągłego Stołu" - napisał.

Reklama
Reklama

Wczoraj obaj liderzy koalicyjni wystąpili wspólnie na konferencji prasowej i zażądali natychmiastowego zawieszenia w czynnościach prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego. Zdaniem Korwin-Mikkego prezes Urbański, nie wpuszczając go do programu, "złamał uchwałę zarządu TVP". Z kolei członek rady nadzorczej TVP Ireneusz Fryszkowski (rekomendowany przez LRP) zwrócił się do sądu o uchylenie uchwały powołującej Urbańskiego na prezesa telewizji. Swoją decyzję tłumaczył ujawnionymi przez IPN informacjami, z których wynika, że Urbański podpisał wstanie wojennym deklarację lojalności.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Architektura władzy Donalda Tuska. Jak premier zbudował nowy system rządzenia państwem?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama