Mówiło się wręcz o rewolucji. Dziś politycy PO nie mają już wątpliwości: o tym pomyśle trzeba jak najszybciej zapomnieć.
– Przecież ministrowie Grzegorz Schetyna, Mirosław Drzewiecki czy Sławomir Nowak to trzon partii. Nie mogliby nagle wyjść z zarządu – uważa ważny polityk PO.
Schetyna pozostanie sekretarzem generalnym partii. Jednak na zmienionych zasadach. Wicepremier postawi na współpracowników. Lwią część obowiązków ma przekazać swojemu zastępcy Pawłowi Grasiowi. Poważnie myśli też o mianowaniu jeszcze jednego lub dwóch zastępców. Mówi się, że mógłby nim zostać Paweł Olszewski, młody poseł z Bydgoszczy, skarbnik Klubu PO. – Nic o tym nie wiem – ucina Olszewski. Podobną propozycję może też otrzymać pozostający ostatnio w cieniu Sławomir Nitras.
Plany reorganizacji sekretariatu generalnego potwierdza Paweł Graś. O nazwiskach nie chce rozmawiać. – Sekretariat generalny to nie miejsce do pokazywania się, tylko do ciężkiej pracy – mówi „Rz”.
– Grzesiek nadal będzie wszystko trzymał w garści – komentuje polityk PO. Im bliżej marca, tym gorętsze też dyskusje o zmianach w zarządzie. Kto obejmie wakat po Zbigniewie Chlebowskim (dotąd miał w nim podwójne miejsce z racji szefowania Klubowi PO)? – Z całą pewnością Jarosław Gowin – przekonuje osoba z kierownictwa Platformy.