Kolejny raport Julii Pitery jednak nie trafi do szuflady

Minister długo zapowiadała raport o wydatkach rządu PiS. Może być opublikowany dziś

Publikacja: 04.06.2008 04:10

– Zostanie opublikowana zbiorcza informacja o korzystaniu przez poprzednią ekipę rządową ze służbowych kart kredytowych – zapewniała wczoraj Julia Pitera. To reakcja na tekst w „Metrze”, w którym minister stwierdziła: – Nie będziemy tego publikować. Odechciało mi się. Po analizie rządowych kart kredytowych obraz jest tak żałosny, że nie chcę nim straszyć.

Wczoraj Pitera łagodziła doniesienia gazety, zapewniając, że... jej wypowiedź została wyrwana z kontekstu. – Poza tym kontrola wydatków była komentowana jako odwet obecnej władzy na poprzedniej, nie chciałam budzić takich emocji – tłumaczyła się minister, zapewniając o rychłej publikacji wyników.

Jednak Sławomir Nowak, szef gabinetu politycznego premiera, nie był już taki pewny: – Raport jest wewnętrznym dokumentem. Rząd rozważy możliwość jego upublicznienia.

Nowak podkreślił, że raport Pitery ma posłużyć do przygotowania wytycznych dla administracji rządowej. – By takie gorszące rzeczy, jak kupno 15 dekagramów dorsza w galarecie, nie były finansowane ze służbowej karty ministra – tłumaczył.

Jednak wieczorem w TVN 24 minister Pitera już stanowczo stwierdziła, że raport dziś ujrzy światło dzienne.

Kontrolę służbowych kart ministrów PiS spowodowały publikacje, w których media donosiły o bajońskich sumach wydawanych na drobiazgi. Były szef UKIE Tomasz Nowakowski służbową kartą płacił m.in. za kosmetyki i biżuterię. Na bilety lotnicze i posiłki w restauracjach ówczesny szef MON Radosław Sikorski miał wydać ponad 35 tysięcy złotych w ciągu 13 miesięcy urzędowania.

Pitera przygotowywała wcześniej raport o działalności CBA. Politycy opozycji wypominają jej szumne zapowiedzi. Po publikacji raportu szef CBA miał stracić stanowisko. Ostatecznie dokument przemianowano na służbową notatkę (tajną), do której wglądu nie może się doprosić Janusz Kochanowski, rzecznik praw obywatelskich: – W sprawie raportu dotyczącego wydatków nie zamierzam już występować, choć każdy obywatel ma do tego prawo. Nadal będę prowadził korespondencję w sprawie przekazania mi dokumentu, o który prosiłem kilka miesięcy temu. Pretekstem odmowy nie może być nawet klauzula tajności, gdyż mam certyfikat dostępu do informacji niejawnych.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki d.kolakowska@rp.pl

– Zostanie opublikowana zbiorcza informacja o korzystaniu przez poprzednią ekipę rządową ze służbowych kart kredytowych – zapewniała wczoraj Julia Pitera. To reakcja na tekst w „Metrze”, w którym minister stwierdziła: – Nie będziemy tego publikować. Odechciało mi się. Po analizie rządowych kart kredytowych obraz jest tak żałosny, że nie chcę nim straszyć.

Wczoraj Pitera łagodziła doniesienia gazety, zapewniając, że... jej wypowiedź została wyrwana z kontekstu. – Poza tym kontrola wydatków była komentowana jako odwet obecnej władzy na poprzedniej, nie chciałam budzić takich emocji – tłumaczyła się minister, zapewniając o rychłej publikacji wyników.

Polityka
Lewica wybrała swoją kandydatkę na prezydenta
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Czarne chmury nad ministrem Wieczorkiem. Nawet wniosek PiS niewiele może już zmienić
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię