Reklama

Opozycja: sprawdzić przetarg z ludźmi Schetyny

SLD i PiS domagają się wyjaśnień w sprawie przetargu na promocję mistrzostw Europy w koszykówce. Wygrały go firmy znajomych wicepremiera

Publikacja: 01.08.2008 03:32

Wątpliwości wokół przetargu opisaliśmy we wczorajszej „Rz”. Rozstrzygał go Polski Związek Koszykówki, którego prezesem jest senator PO Roman Ludwiczuk. W partii uchodzi on za „człowieka Grzegorza Schetyny”. Przetarg wygrało konsorcjum wrocławskich firm Sport Media i ARRS Effectica. Należą do byłych wieloletnich bliskich współpracowników Schetyny.

Ludwiczuk zapewniał wczoraj, że personalne związki właścicieli zwycięskich firm z szefem MSWiA nie były brane pod uwagę przez komisję przetargową.

Podkreśla, że o wyborze zadecydowała najlepsza oferta i cena zaproponowana przez konsorcjum. – W ogóle nie rozumiem problemu. Nie moja wina, że firmy, które nie wygrały, są niezadowolone. Ale żadna nie złożyła nawet skargi – mówi Ludwiczuk.

Opozycja uważa jednak, że sprawa powinna zostać wyjaśniona. – To przykład charakterystyczny dla PO, która ma silne powiązania towarzysko-biznesowo-polityczne. A Schetyna to wręcz symbol takich kontaktów – komentuje Tomasz Kalita, rzecznik prasowy SLD. – Z jednej strony PO krytykuje PSL za nepotyzm, a z drugiej zachowuje się podobnie.Zdaniem Arkadiusza Mularczyka z PiS sprawą przetargu na promocję ME w koszykówce powinna się zająć „co najmniej Komisja Sportu”. – I inne instytucje, z panią Piterą na czele. Te informacje budzą ogromne wątpliwości co do transparentności przetargu. Myślę, że w takich sytuacjach nie ma przypadków, to jest małe środowisko, które się świetnie zna – ocenia poseł. – To kolejny przykład, że wracają praktyki Polski rywinowskiej. Według Kality sprawę przetargu powinny zbadać też Ministerstwo Sportu i prokuratura.

Wiceminister sportu Zbigniew Pacelt, który odpowiada za związki sportowe, powiedział „Rz”, że sprawę skomentuje, gdy się z nią bliżej zapozna. Wczoraj prezes PZKosz na konferencji z udziałem sekretarza generalnego Międzynarodowej Federacji Koszykówki Nara Zanolina zapewniał, że przygotowania do przyszłorocznych ME idą dobrze. Ich organizacja ma pochłonąć 35 – 40 mln złotych. Jak mówił Ludwiczuk, kampania promocyjna zacznie się już we wrześniu. Jednym z jej elementów będzie rozdanie 100 tys. piłek do koszykówki w szkołach.

Reklama
Reklama

Nieoficjalnie wiadomo jednak, że związek może mieć problemy. Ostatnio ze sponsorowania mistrzostw wycofał się Prokom. Ludwiczuk zapewnia, że związek w ciągu trzech miesięcy znajdzie nowego strategicznego partnera. – Jeśli się nie uda, to pojawi się problem, czy budżet państwa przeznaczy na to pieniądze – przyznaje osoba z kierownictwa PZKosz. Osoby zbliżone do PZKosz wytykają też, że szefową biura organizacyjnego imprezy została dwudziestoparoletnia Olga Kijewska, córka znanego koszykarza i trenera Eugeniusza Kijewskiego. – Mimo młodego wieku wysoko oceniam jej kompetencje. Spisuje się co najmniej dobrze – mówi Ludwiczuk.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorów

a.gielewska@rp.pl

,

j.kalucki@rp.pl

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama