Trzyletni kontrakt wart jest prawie 600 tys. zł. Zlecenie od marszałka dostała Kancelaria Radców Prawnych Skorecka-Szajek-Urbaniak z Zielonej Góry. Przetargu nie było, bo prawo zezwala, by usługi prawne wybierać z wolnej ręki.
Partner wybranej kancelarii Adam Urbaniak to znany działacz lubuskiej PO i przewodniczący Rady Miasta Zielona Góra. Z obecnym marszałkiem Marcinem Jabłońskim (PO), znają się od lat. Zasiadają w partyjnej radzie regionu.Zlecenie na obsługę prawną urzędu podpisano w maju, kiedy marszałkiem był inny działacz PO Krzysztof Szymański.
Urbaniak nie widzi w tym nic zdrożnego. – Rok temu dostaliśmy zlecenie na roczną obsługę prawną urzędu marszałkowskiego – mówi. – Marszałek chciał sprawdzić nasze możliwości. Widocznie dobrze nam się razem współpracuje.
– Nic mi nie wiadomo, aby poprzedni zarząd województwa lubuskiego przy wyborze kancelarii prawnej kierował się przynależnością polityczną jednego z jej czterech pracowników – komentuje Jabłoński. – Ponadto fakt bycia członkiem Platformy nie jest obciążeniem dla prowadzenia działalności w obszarze usług prawniczych. Dotychczasowa współpraca i moje obserwacje z ostatniego czasu nie wskazują, aby polityczne zainteresowania jednego prawnika tej kancelarii miały wpływ na fachowość i profesjonalizm świadczonych usług.
Stefan Niesiołowski, poseł Platformy z Zielonej Góry, pytany o komentarz odpowiada, że skoro decyzję podjął marszałek, to on jest za nią odpowiedzialny. – Granicą, której przekraczać nie wolno, jest zatrudnianie rodziny, nie kolegów, bo doszlibyśmy do absurdu – ocenia Niesiołowski. – W Zielonej Górze trudno się nie znać, przypuszczam, że marszałek zna wszystkie kancelarie prawne w mieście. To co, miałby wybrać spoza? – pyta retorycznie.