Szef rządu podtrzymał opinię, że nie będzie nowego projektu ustawy w tej sprawie, jeśli weto prezydenckie zostanie podtrzymane.
Czy tak się stanie, okaże się w najbliższy piątek. Wtedy odbędzie się w Sejmie głosowanie. Jego wynik zależy od zachowania posłów SLD. Klub lewicy nie podjął jeszcze decyzji. Nastąpi to dopiero jutro.
— Można dobrze rządzić Polską także bez pomocy ustaw — uznał szef rządu. Politycy opozycji interpretują to jednoznacznie: gabinet Tuska chce rządzić rozporządzeniami, pozbawiając w ten sposób Lecha Kaczyńskiego, politycznego instrumentu jakim są prezydenckie weta. I pozbawiając SLD możliwości gry przy negocjacjach, jakie toczą się wokół głosowań w tej sprawie.
— Ta wypowiedź premiera wzmacnia w Sojuszu grupę, która jest za podtrzymaniem prezydenckiego weta, bo jeśli koalicja uważa, że może sama sobie poradzić, to niech spróbuje — mówi prominentny polityk Sojuszu. [link=http://www.rp.pl/artykul/235643.html" "target=_blank]Więcej o dylematach SLD[/link]
Zdaniem szefa rządu Lech Kaczyński wetując ustawę o "pomostówkach", gra na kryzys polityczny, na napięcia. - Prezydent nie ukrywa, że szuka nadziei dla swojego brata i dla PiS w takich działaniach, które mogą wzbudzić napięcia społeczne - zaznaczył Tusk. Sojuszowi zarzucił, że zachowuje się złośliwe i szkodzi w ten sposób zwykłym ludziom.