Wanda Fidelus-Ninkiewicz pracowała w Kancelarii Sejmu 11 lat. Najpierw jako wiceszefowa, a od 2006 r. jako jej szefowa. Cenili ją posłowie wszystkich ugrupowań politycznych.
– Współpracowałem z nią jako szef i poseł. Bardzo pozytywnie oceniam jej pracę – mówi „Rzeczpospolitej” poseł Maciej Płażyński, były marszałek Sejmu.
W minioną środę niespodziewanie z pracy zwolnił ją marszałek Bronisław Komorowski (PO). Dlaczego?
– Usłyszeliśmy, że marszałek Komorowski utracił do niej zaufanie – wyjaśnia „Rz” Jerzy Budnik (PO), przewodniczący Komisji Regulaminowej. Zaznacza, że sam pozytywnie oceniał pracę Fidelus-Ninkiewicz.
Jak ustaliła „Rz”, decyzja marszałka może mieć drugie dno.