Czy marszałek Komorowski kazał inwigilować posłów

Odwołana szefowa Kancelarii Sejmu twierdzi, że straciła pracę, bo nie chciała śledzić posłów w hotelu sejmowym – ustaliła „Rz”

Publikacja: 10.10.2009 04:28

Wanda Fidelus-Ninkiewicz

Wanda Fidelus-Ninkiewicz

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Wanda Fidelus-Ninkiewicz pracowała w Kancelarii Sejmu 11 lat. Najpierw jako wiceszefowa, a od 2006 r. jako jej szefowa. Cenili ją posłowie wszystkich ugrupowań politycznych.

– Współpracowałem z nią jako szef i poseł. Bardzo pozytywnie oceniam jej pracę – mówi „Rzeczpospolitej” poseł Maciej Płażyński, były marszałek Sejmu.

W minioną środę niespodziewanie z pracy zwolnił ją marszałek Bronisław Komorowski (PO). Dlaczego?

– Usłyszeliśmy, że marszałek Komorowski utracił do niej zaufanie – wyjaśnia „Rz” Jerzy Budnik (PO), przewodniczący Komisji Regulaminowej. Zaznacza, że sam pozytywnie oceniał pracę Fidelus-Ninkiewicz.

Jak ustaliła „Rz”, decyzja marszałka może mieć drugie dno.

– Komorowski zażądał od niej przekazywania sprawozdań o wizytach u posłów, kogo przyjmują, jak często, kto nocuje w sejmowym hotelu, z kim prowadzą tu rozmowy – zdradza „Rz” urzędnik z sejmowej Kancelarii. – Do nas też dotarły takie informacje – przyznaje poseł Iwona Arendt (PiS).

Ustalenia „Rz” potwierdza odwołana szefowa Kancelarii.

– Nie ugięłam się, więc straciłam stanowisko – mówi Wanda Fidelus-Ninkiewicz.

„Rz” poprosiła o wyjaśnienia marszałka Bronisława Komorowskiego (PO). W pisemnej odpowiedzi biuro prasowe Sejmu przekonuje, że słowa Fidelus-Ninkiewicz to nieprawda.

– Marszałek Sejmu prosił wyłącznie o przekazanie danych liczbowych, czyli ilości noclegów, o zapewnienie których wnioskowali posłowie – twierdzi Joanna Trzaska-Wieczorek.

W oświadczeniu na stronach sejmowych Bronisław Komorowski poinformował, że dymisja Wandy Fidelus-Ninkiewicz spowodowana jest „stwierdzonymi, daleko idącymi nieprawidłowościami w systemie zarządzania i funkcjonowania hotelu poselskiego”.

Tyle że jak ustaliła „Rz”, zarządzanie hotelem sejmowym od lat nie wchodziło w zakres obowiązków odwołanej szefowej Kancelarii Sejmu. Zajmuje się tym powołany przez Bronisława Komorowskiego przed dwoma laty na stanowisko wiceszefa Kancelarii Dariusz Młotkiewicz. Wczoraj nie chciał rozmawiać z „Rz”.

– Sprawa musi być wyjaśniona na forum Sejmu – mówi Arkadiusz Mularczyk (PiS).

– Ja się nie wstydzę swoich gości. Ale sprawy zaszły za daleko – oburza się poseł Józef Zych (PSL), były marszałek Sejmu.

– Dziwne rzeczy dzieją się ostatnio w hotelu sejmowym. Wszędzie kamery, sprawdzanie gości. Atmosfera kontroli się nasila – dodaje inny ludowiec, poseł Mieczysław Kasprzak.

– To za daleko idąca inwigilacja. Absolutnie niedopuszczalna – ocenia Maciej Płażyński.

Kilku posłów już w ramach protestu zrezygnowało z sejmowego hotelu, żądając przyznania kwater na mieście.

– Nie wyobrażam sobie, żeby w takiej sytuacji dalej tu mieszkać – mówi Zbigniew Kozak (PiS). Rezygnację z hotelu złożyli też Tomasz Górski i Arkadiusz Mularczyk. A Wanda Fidelus-Ninkiewicz zapowiada, że będzie w sądzie walczyć o swoje prawa.

Wanda Fidelus-Ninkiewicz pracowała w Kancelarii Sejmu 11 lat. Najpierw jako wiceszefowa, a od 2006 r. jako jej szefowa. Cenili ją posłowie wszystkich ugrupowań politycznych.

– Współpracowałem z nią jako szef i poseł. Bardzo pozytywnie oceniam jej pracę – mówi „Rzeczpospolitej” poseł Maciej Płażyński, były marszałek Sejmu.

Pozostało 88% artykułu
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica
Polityka
Pablo Morales nie zaszkodził PO. PKW nie zakwestionowała wydatków na rzecz internauty
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora