Premier zapowiada, że w przyszłym tygodniu rząd przyjmie projekt nowelizacji ustawy hazardowej. Zakazane mają być wideoloterie oraz hazard w Internecie. Właściciele jednorękich bandytów zapłacą wyższe podatki. Za pięć lat na takich automatach będzie można grać tylko w kasynach. Zaostrzone mają też być kryteria przyznawania koncesji na gry.
Politycy Platformy Obywatelskiej twierdzą, że projekt może być uchwalony jeszcze w listopadzie. Okazuje się jednak, że mogą się pojawić poważne problemy. PO nie może bowiem być pewna nawet poparcia koalicjanta. – Ta sprawa nie była z nami konsultowana. Nie jest też przedmiotem koalicyjnych ustaleń – mówi jeden z ludowców. – Decyzję, czy poprzeć projekt, będziemy więc podejmować, gdy go zobaczymy.
– Jesteśmy przeciwnikami hazardu, ale nasze poparcie nie jest przesądzone – dodaje poseł PSL Andrzej Pałys.
Do zapowiedzi premiera ludowcy podchodzą dość ostrożnie. Otwarcie też mówią, że nie będą bez zastanowienia realizować partyjnych celów koalicjanta.
– Łatwo wyjść na konferencję prasową i coś zapowiedzieć. Ale jeśli nie mamy uchwalić bubla, to do sprawy trzeba podejść profesjonalnie – mówi poseł PSL Janusz Piechociński.