Na krótką metę gra w PiS idzie o to, jak wielu posłów Zbigniew Ziobro zdoła przeciągnąć na swoją stronę. Na dłuższą – czy uda mu się stworzyć partię, która mogłaby wejść do Sejmu.
– Jest w nas wiele sił, energii i doświadczenia i jesteśmy przekonani, że możemy doprowadzić do zwycięstwa prawicy – mówił w sobotę Ziobro w TVN 24. Na pytanie, czy założy nową partię, nie odpowiedział.
– To już jest przesądzone. Pytanie brzmi nie „czy", tylko „kiedy" – mówi „Rz" jeden z parlamentarzystów związanych z frakcją ziobrystów.
W piątek Komitet Polityczny PiS usunął z partii eurodeputowanych: wiceprezesa PiS Zbigniewa Ziobrę, Jacka Kurskiego i Tadeusza Cymańskiego. Zarzucono im działanie na szkodę ugrupowania, bo po przegranych przez partię wyborach domagali się otwarcia ugrupowania na nowe środowiska (wyrzuceni zapowiedzieli odwołanie).
W PiS zawrzało. Jak przekonują „Rz" ziobryści, w rozmowach z nimi co najmniej kilkunastu posłów zadeklarowało dołączenie do wyrzuconego wiceprezesa, o ile ten założy nową partię (do nowego Sejmu PiS wprowadził 157 posłów).