Partia Leszka Millera szykuje się do wielkiego kongresu lewicy społecznej, więc nie szczędzi sił i środków, by impreza wypadła okazale. „Rz" dowiedziała się, że SLD postanowił wynająć na kongres sale konferencyjne i foyer Stadionu Narodowego. W salach odbędą się dyskusje panelowe, a w foyer zostaną zorganizowane wystawy, np. o dorobku uczestników.
Wynajmą taniej, bo „po lewicowemu"?
Na imprezę, która ma się odbyć w czerwcu, zostanie zaproszonych ponad 130 organizacji z całej Polski, m.in. partie polityczne, związki zawodowe (udział w jednym z paneli potwierdził przewodniczący „Solidarności" Piotr Duda), stowarzyszenia działające na rzecz kobiet, fundacje lewicowe, stowarzyszenia gospodarcze, organizacje LGBT (gejów i lesbijek), ruchy ekologiczne np. Greenpeace Polska, a także środowiska internautów walczących niegdyś przeciw ACTA.
Imprezę poprzedzi tydzień lewicy, czyli wykłady, konferencje, festyny i wystawy organizowane w całej Polsce.
– Żeby ludzie zobaczyli, że lewica to nie tylko polityka, ale i kultura – mówi w rozmowie z „Rz" Józef Oleksy, wiceprzewodniczący SLD i pomysłodawca kongresu.
Według naszych informacji wszystkie te imprezy będą kosztowały partię nawet kilkaset tysięcy złotych. – Skoro chcemy być poważną partią polityczną, to musimy się liczyć z kosztami – tłumaczy Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny Sojuszu.