O zamiarach sztabu prezydenta poinformował serwis 300 polityka.

Taka liczba deklaracji poparcia ma być efektem pierwszego tygodnia "Maratonu Poparcia". Ruszył on po konwencji prezydenta, która odbyła się w zeszłą sobotę w Warszawie. Podpisy mają być zbierane do ostatniego dnia kampanii. PKW jednak liczy jedynie do 100 tys. Reszta ma wartość symboliczną.

Sztabowcy PO nie ukrywają, że taki ruch to próba wyprzedzenia PiS. Z naszych informacji wynika, że zwolennicy Andrzeja Dudy mają na tym etapie co najmniej dwa razy więcej zgromadzonych podpisów poparcia. Wygrana w tej prestiżowej rywalizacji to część psychologicznej wojny w kampanii. Pięć lat temu pod kandydaturą Jarosława Kaczyńskiego zebrano 1,65 mln podpisów. Komorowski miał ich wtedy 770 tys.

Jako pierwszy podpisy złożył sztab Janusza Korwin-Mikkego. W poniedziałek miał ich 200 tys.