Nagrody w wysokości 100 proc. miesięcznego wynagrodzenia brutto otrzymali szef Kancelarii Sejmu Lech Czapla i jego dwaj zastępcy decyzją Prezydium Sejmu za ubiegły rok. „Nagrody zostały przyznane za ponadstandardowy wkład kierownictwa Kancelarii Sejmu w obsługę Sejmu i jego organów" - wyjaśnia „Rzeczpospolitej" biuro prasowe Kancelarii Sejmu. Jaki to był ponadstandardowy wkład, nie wiadomo - nie ma uzasadnienia tej decyzji.
Jerzy Wenderlich, wicemarszałek Sejmu (SLD) chętnie wyjaśnia powody przyznania nagrody za wyjątkowy wkład pracy. - Kierownictwo prowadzi Kancelarię Sejmu w sposób tak uporządkowany, nieskazitelny, przejrzysty dzięki czemu jest to instrument w pełni wystrojony. Ten instrument legislacyjny jest w pełni gotowy, to ponadstandardowa praca. To jest po prostu coś niebywałego - zachwyca się.
Przecież dobre prowadzenie Kancelarii Sejmu należy do podstawowych obowiązków jej szefów zgodnie z umową o pracę - wskazujemy. Wicemarszałek Wenderlich odparowuje: - Pani jest chyba zdekoncentrowana, więc proszę się skupić - mówi. Raz jeszcze wyjaśnia, że „prowadzenie w sposób uporządkowany, przejrzysty, z takim przygotowaniem infrastruktury dla uchwalania ustaw jest wielkim sukcesem szefa Kancelarii i jego zastępców". Kiedy prosimy o konkretne przykłady „ponadstandardowej pracy", Wenderlich powtarza te same zwroty. - Pani jest zdekoncentrowana, więc raz jeszcze powtórzę - stwierdza i powtarza po raz kolejny te same sformułowania.
W 2013 r. wybuchł skandal kiedy okazało się, że Prezydium Sejmu wzajemnie przyznaje sobie sowite nagrody za wyjątkową pracę - w 2013 r. (za 2012 r.) otrzymali 250 tys. zł, w tym ówczesna Marszałek Sejmu Ewa Kopacz - 45 tys. zł. oraz wicemarszałkowie: Cezary Grabarczyk (PO), Marek Kuchciński (PiS), Wanda Nowicka (RP), Eugeniusz Grzeszczak (PSL) i Jerzy Wenderlich (SLD) - po 40 tys. złotych. Przy okazji wyszło na jaw, że nagrody - na mocy decyzji Prezydium Sejmu - otrzymują także szefowie Kancelarii - nawet kilka razy do roku.
Po aferze, marszałek Kopacz, pod naciskiem opinii publicznej zdecydowała się zamrozić fundusz premiowy dla prezydium Sejmu do końca kadencji (a więc do 2015 r.). Nie zamrożono wypłat nagród dla szefów Kancelarii.