Czytaj więcej
Ustawa o komisji ws. wpływów rosyjskich wywołuje wiele obaw i wątpliwości oraz tworzy trudne do zrzucenia odium.
W poniedziałek prezydent Andrzej Duda ogłosił, że podpisuje ustawę ws. komisji ds. rosyjskich wpływów i jednocześnie kieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego w tzw. trybie następczym.
Do sprawy odniósł się w rozmowie z Onetem Lech Wałęsa. Były prezydent zapytany został po co PiS ta ustawa. - Panika, w ich szeregach jest panika - stwierdził. - Tyle złego narobili, tyle kłamali, tyle afer mają, że to jest jasne, że połowa z nich będzie w kryminale. I dlatego próbują to przedłużyć. I dlatego chcą wygrać następne wybory. A my z kolei, aby nie doprowadzić do wojny domowej, mamy ostatni sygnał, aby im w tym przeszkodzić - dodał. - Wiem, że to są ludzie bezwartościowi, bez żadnych zasad, nawet Pana Boga mieszają do spraw tych swoich przestępstw. I w związku z tym oni są gotowi doprowadzić do wojny domowej, bo naród prędzej czy później powie dość. A nie będzie można tego zrobić inaczej, bo oszukują, próbują oszukać wybory, próbują w ogóle dojście do wyborów skomplikować. A więc będzie tylko jedno rozwiązanie — kryterium uliczne - zaznaczył.
Wałęsa stwierdził również, że „nie ma wątpliwości”, iż PiS będzie próbowało sfałszować jesienne wybory. - Mało tego, przypuszczam, że będą próbować przesunąć o rok czy dwa wybory z różnych względów, gdzieś tam stan wojenny wprowadzić w jakimś województwie. Widząc, że przegrywają, będą w taki sposób grali, żeby przedłużyć i się przygotować. No i żeby nie trafiać do kryminału wcześniej - powiedział były prezydent.
Czytaj więcej
Wydaje mi się, że Jarosław Kaczyński ma taki cel, który jest dla nas niebezpieczny - mówił w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem Władysław Frasyniuk, przedsiębiorca, były działacz Solidarności, więzień polityczny w PRL.