Reklama

Hołownia o marszu 4 czerwca: Zachęcamy naszych zwolenników do przyjazdu

- Nasi zwolennicy będą na tym marszu, będzie Michał Kobosko (wiceprzewodniczący Polski 2050) - mówił na konferencji prasowej lider Polski 2050, Szymon Hołownia.

Publikacja: 29.05.2023 14:53

Szymon Hołownia i Michał Kobosko

Szymon Hołownia i Michał Kobosko

Foto: PAP/Radek Pietruszka

arb

Hołownia na konferencji prasowej po podpisaniu przez prezydenta ustawy określanej jako "lex Tusk", był pytany czy - w związku z podpisaniem przez prezydenta ustawy - nie zmienia zdania ws. marszu 4 czerwca organizowanego przez PO i Donalda Tuska.

W połowie kwietnia Tusk zapowiedział organizację 4 czerwca w Warszawie marszu "przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami".

Hołownia dotychczas wypowiadał się o marszu 4 czerwca sceptycznie. - Marszami wyborów się nie wygrywa - mówił w kwietniu lider Polski 2050, który w nagraniu umieszczonym na Facebooku użył określenia "odpuśćmy sobie z tym marszem 4 czerwca". - 4 czerwca jest 4 czerwca. Czy to jest wydarzenie, które odmieni losy świata? Czy PiS się od tego rozpadnie, dlatego, że będziemy maszerować w Warszawie? - pytał.

Czytaj więcej

Hołownia: Odpuśćmy marsz 4 czerwca. Trzaskowski: Nie możemy odpuszczać

Teraz Hołownia, pytany o marsz, zaczął odpowiedź od tego, że "jeżeli chodzi o 4 czerwca, to jest to jakoś znamienne i bardzo smutne, że tak zaczynamy tydzień, który nas do 4 czerwca prowadzi".

Reklama
Reklama

- Mogliśmy szykować się do święta demokracji, święta wolności, wspólnego święta nas wszystkich, a dostajemy taki strzał na początku tej drogi. To porażające, nad tym się nie da przejść do porządku dziennego - dodał. 

Marsz 4 czerwca to już w tej sytuacji nie jest wyłącznie manifestacja jednej partii politycznej

Szymon Hołownia, lider Polski 2050

- 4 czerwca, ja i Władysław Kosiniak-Kamysz, chcemy być z tymi, którzy mogą pomóc nam odsunąć PiS od władzy i doprowadzić do tego, że ten koszmar wreszcie się skończy. Bo uważamy, że ta frontalna droga konfrontacji z PIS-em w postaci marszu 4 czerwca jest oczywiście jedną z dostępnych dróg, natomiast ich trzeba też wziąć "przez okrążenie", dotrzeć do tych, którzy z jakichś powodów na marsz się nie wybierają. My chcemy pojechać do nich i powiedzieć "tak, to są wasze rzeczy" - zaznaczył lider Polski 2050.

- Natomiast trzeba to też powiedzieć dziś bardzo jasno, że warszawski marsz 4 czerwca to już w tej sytuacji nie jest wyłącznie manifestacja jednej partii politycznej. To jest dziś rzecz o bezpieczeństwie narodowym. To jest dziś rzecz, spotkanie, manifestacja, która jasno będzie dawała wyraz, że trzeba mocno w Polsce powstrzymać kandydatów na dyktatorów - dodał.

- Nasi zwolennicy będą na tym marszu, będzie Michał Kobosko, będą nasze struktury. Zachęcamy do tego, żeby przyjechali nasi sympatycy przyjechali na marsz. Będą tam reprezentowani - podkreślił Hołownia. 

Jednocześnie lider Polski 2050 podtrzymał deklarację, że on - i Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL - będą 4 czerwca w Lesznie.

Reklama
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowy sondaż: Partia Grzegorza Brauna wyprzedziła Konfederację
Polityka
Jaka ma być Polska 2050? Walka o przywództwo, kierunek i miejsce w koalicji
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama