Krzysztof Sobolewski mówił w rozmowie z Radiem Wnet o zapowiedzi lidera PO Donalda Tuska, który powiedział, iż jest przekonany, że opozycja będzie gotowa złożyć wniosek o wotum nieufności wobec szefa MON. Chodzi o incydent z rosyjskim pociskiem, który znaleziono w okolicach Bydgoszczy. - Jeśli ktoś chce grać w chórze rosyjskim "Katiuszę", to takim wnioskiem wpisze się w taki chór i będzie grał. Widać, że Donald Tusk lubi scenariusze pisane cyrylicą i kolejny będzie tworzył - powiedział Sobolewski. - Natomiast z naszej strony nie ma żadnego powodu, by w ogóle rozpatrywać w jakichkolwiek kategoriach w tej chwili jakiekolwiek zmiany personalne dotyczące pana premiera Mariusza Błaszczaka - dodał.

Polityk zaznaczył, że pozycja szefa MON "jest bardzo silna, choćby ze względu na to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą".

Czytaj więcej

Rosyjska rakieta pod Bydgoszczą. KO: Błaszczak zagraża bezpieczeństwu Polski, musi odejść

Jak powiedział Sobolewski, „wszelkie decyzje dotyczące incydentu z rakietą będą podejmowane”. - Pan Błaszczak złożył odpowiedni raport panu premierowi i panu prezydentowi, (decyzje), jeśli takowe będą, będą podejmowane wspólnie i będą komunikowane. W tej chwili raport jest czytany i analizowany, na jego podstawie będą podejmowane dalsze decyzje, w tym także ewentualnie te personalne - podkreślił polityk. 

Zapytany o słowa lidera PO, który wyrażał nadzieję, że w odwołaniu Mariusza Błaszczaka pomoże prezydent Andrzej Duda, sekretarz generalny PiS twierdził, że „nie wie, na czym Donald Tusk opiera swoje naiwne założenie”. - Być może nie mówi o prezydencie Polski, tylko o prezydencie Rosji, może ma jakiś stały kontakt z Władimirem Putinem - stwierdził Sobolewski.