Jak podaje Onet, pomysł ten pierwotnie pojawił się w marcu na wyborczym spotkaniu Władysława Kosiniaka-Kamysza w Zielonej Górze. - To wynika z doświadczeń, nie tylko mojej formacji, ale tak naprawdę wszystkich formacji, bo w tej kadencji z każdego klubu parlamentarnego odeszli politycy - podkreślał lider ludowców.

Jak wyjaśniał, PSL przygotuje publiczne, notarialne oświadczenie woli dla każdego z kandydatów. - Chciałbym, żeby byli wiarygodni, żeby nie było sprzedawania się, żeby pokazać wierność wyborcom - stwierdził Kosiniak-Kamysz.

Czytaj więcej

Polska 2050 i PSL pójdą razem do wyborów jako "Trzecia droga”

W dokumentach przewidziano karę w postaci przekazania 1 miliona złotych na WOŚP lub Caritas za złamanie umowy. - Jak ktoś odejdzie, to przynajmniej coś dobrego zostanie po nim - podkreślił szef PSL.

Władysław Kosiniak-Kamysz zaznaczył także, że „dobrowolne oświadczenie w tej sprawie powinien złożyć każdy”. - I wtedy wyborca będzie widział, że można rozliczyć takiego delikwenta - zaznaczył.