Na antenie telewizji ARD, odnosząc się do ogłoszonego przez Gazprom dalszego zmniejszenia dostaw gazu poczynając od 27 lipca, Habeck stwierdził, że Niemcy "muszą być na to gotowi", a sytuację określił mianem "poważnej".
Wicekanclerz zaznaczył, że Niemcy nadal będą otrzymywać gaz z Holandii i Norwegii i będą w stanie "napełniać magazyny", ale to jak szybko będą mogli to robić i jakie ilości gazu do nich trafią wyjaśni się później.
Habeck zaznaczył, że Niemcy "nie będą mieć gazu pod dostatkiem", w związku z czym wezwał do zmniejszenia konsumpcji gazu w kraju o 15-20 proc., aby uniknąć sytuacji, w której "określone łańcuchy produkcji po prostu przestaną istnieć w Niemczech i Europie".
Czytaj więcej
W środę Gazprom wyłączy kolejną turbinę tłoczącą gaz gazociągiem północnym. Podaż gazu do Niemiec...
Członek niemieckiego rządu zapowiedział, że w przypadku deficytu gazu pierwszą jego ofiarą będzie sektor przemysłowy, a rząd podejmie środki, aby zagwarantować dostawy gazu do budynków mieszkalnych i instytucji takich jak szpitale.