Takich politycznych emocji w Warszawie nie było od bardzo dawna. Łącznie na peronie Tuska powitało kilkaset osób, z czerwonymi transparentami przedstawiającymi byłego premiera z hasłem "Przystanek Europa". Te transparenty natychmiast wyśmiali na Twitterze politycy PiS, przekonując że PO powitała byłego premiera "czerwonymi kartkami". Mimo obecności przeciwników byłego premiera, jego powitanie można uznać za sukces jego lojalistów.
Cała scena była przyjmowana z dużym zaskoczeniem przez przypadkowych pasażerów. "Co się tu dzieje" - wykrzykiwał jeden z pasażerów pociągu, który zatrzymywał się przy peronie. Chaosu dopełniało gigantyczne zainteresowanie mediów, SOK-iści i policjanci pilnujący, by dziennikarze i uczestnicy demonstracji nie spadli z peronu. Nikomu na szczęście nic nie się stało.
Na peronie Tuska powitali m.in. Ewa Kopacz, Sławomir Nitras, Michał Szczerba, Rafał Trzaskowski i inni politycy PO, ale i Mateusz Kijowski. Wielu z przypinkami z podobizną Tuska, kilku prowadzących relacje na żywo swoimi smartfonami.