Reklama

Ewa Lieder z Nowoczesnej: PiS traktuje puszczę ideologicznie

W Białowieży jak w zwierciadle widać wszystkie grzechy partii rządzącej – mówi posłanka Nowoczesnej Ewa Lieder.

Aktualizacja: 01.07.2017 15:36 Publikacja: 29.06.2017 22:31

Ewa Lieder z Nowoczesnej: PiS traktuje puszczę ideologicznie

Foto: Fotorzepa, Jakub Ostałowsk

Rzeczpospolita: Czy Puszcza Białowieska i spór o wycinkę jest kolejnym politycznym frontem?

Ewa Lieder: Po raz kolejny PiS, zamiast rozmawiać z przyrodnikami i naukowcami, traktuje sprawę ideologicznie. I mówi, że puszcza jest lewacka i libertyńska. PiS wszędzie generuje konflikty.

Dlaczego politycy Nowoczesnej pojechali w czwartek do puszczy?

Doświadczenia z tego wyjazdu bardzo nam pomogą zrozumieć, gdzie są problemy przy rozszerzaniu i powstawaniu nowych parków narodowych. Pracujemy obecnie nad ustawą o parkach. To nie była moja pierwsza wizyta w puszczy w czasie protestów. Tym razem pojechaliśmy dużą grupa, żeby na miejscu poznać opinie wszystkich zainteresowanych. Dlatego spotkaliśmy się zarówno z przedstawicielami samorządu, wójtem gminy Białowieża, dyrekcją Białowieskiego Parku Narodowego, jak i grupą ekologów.

Każdy zapewne ma swoją agendę. Na czym polegają różnice?

Reklama
Reklama

Potrzebna jest umowa społeczna, która zrekompensuje straty mieszkańcom i samorządom, a jednocześnie pozwoli skutecznie chronić przyrodę. Mieszkańców niepokoją ograniczenia związane z rozbudową domów, brak możliwości zbierania opału, grzybów czy jagód. Dla samorządów są to wymierne straty finansowe, bo rozszerzenie parku to utrata podatku leśnego. Ale mamy tylko jedna taką puszczę w skali Europy, dlatego jej ochrona powinna być priorytetem.

Jak na obecność polityków zareagowali ekolodzy?

Ekolodzy mile zdziwili się na nasz widok. Szczególnie że protest był dość daleko w głębi puszczy. Myślę, że widzieli nasze prawdziwe zainteresowanie wycinką. Nie obyło się bez problemów, bo straże leśna i graniczna przez godzinę potwierdzały naszą tożsamość, opóźniając wejście do lasu.

A czy nie obawiają się zaangażowania polityków w ich sprawę?

Nie próbujemy dopisać się do ich protestu. Chcemy przy pomocy innych narzędzi chronić tereny cenne przyrodniczo, dlatego zamierzamy w tej sprawie zadać pytanie w sprawach bieżących. Dlatego piszemy ustawę o parkach narodowych i bombardujemy ministra Szyszkę interpelacjami.

I jaki wyłania się obraz?

Reklama
Reklama

Gdy obserwuję sytuację w puszczy, widzę jak w zwierciadle wszystkie grzechy PiS. Brak poszanowania dorobku poprzedników. Ideologiczne podejście do rzeczywistości. Konflikt zamiast rozmowy. Psucie wizerunku Polski na świecie. A przecież wszyscy chcą być dumni z szacunku do przyrody w naszym kraju.

Minister Szyszko twierdzi, że puszcza jest klejnotem, a wycinka jest konieczna, żeby ją ochronić przed kornikiem. Nie ma racji?

Będąc kolejny raz na protestach, jestem pod wrażeniem zaangażowania i profesjonalizmu ekologów. Natomiast zupełnie nie wierzę w ministra Szyszkę i jego chęć uleczenia puszczy. Lex Szyszko najlepiej świadczy o tym, że traktuje on Polskę jak duży skład drewna. Sądzę, że szkody w przyrodzie przez te cztery lata będą trudniejsze do usunięcia niż skutki łamania konstytucji. A puszcza potrafiłaby sama sobie poradzić z kornikiem, tylko dłużej by to trwało.

Spodziewa się pani większego nacisku ze strony instytucji międzynarodowych w tej sprawie, zwłaszcza po deklaracji Szyszki, że puszcza jest na liście UNESCO bezprawnie?

Tak. Na sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO będzie na ten temat dyskusja i zapewne jakieś stanowisko. Ale od kiedy PiS przejmuje się takimi sprawami? Tradycyjnie zlekceważy to stanowisko. Puszcza będzie ogołocona, a opinia o Polsce coraz gorsza.

A jak ten spór odbierają mieszkańcy regionu?

Reklama
Reklama

Wbrew pozorom mieszkańcy ani nie pracują przy wycince, ani nie korzystają z drewna w puszczy, co potwierdza wójt Białowieży. Natomiast zamieszanie wokół puszczy może mieć negatywne skutki, takie jak zmniejszenie dochodów z turystyki. I warto wiedzieć, że już kiedyś mieszkańcom obiecano rekompensatę przy poszerzeniu parku i tej obietnicy nie dotrzymano, więc są zwyczajnie nieufni.

Czy teraz Nowoczesna będzie mocniej zaangażowana w tematy ekologiczne?

Od początku stawiamy na zieloną energię, na czyste środowisko – powietrze wolne od smogu. Złożyliśmy projekt ustawy antysmogowej – zmiany w prawie o ruchu drogowym – chodziło o ograniczenie emisji spalin w miastach powyżej 200 tys. mieszkańców. Angażujemy się w zespół przyjaciół zwierząt. Ważne, by ekologia nie była tylko hasłem – to musi być realne działanie.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Kolejne kłopoty prawne posła Mateckiego. Wykorzystał wpływy, by pomóc prawicowej celebrytce?
Polityka
Rada Bezpieczeństwa Narodowego po wtargnięciu rosyjskich dronów niejawna
Polityka
Marian Banaś: wybór jednego z dwóch kandydatów na prezesa NIK, to wygrana PiS
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Drony z Rosji celowo skierowane nad Polskę
Reklama
Reklama