Reklama

W Barcelonie dobrze ukryto urny

Premier Rajoy robi wszystko, aby 1 października nie doszło do referendum niepodległościowego. Ale katalońscy secesjoniści mają plan B.

Aktualizacja: 24.09.2017 20:11 Publikacja: 24.09.2017 18:51

W Barcelonie dobrze ukryto urny

Foto: AFP

– Żaden objaw buntu nie pozostanie bez odpowiedzi – zapowiedział szef hiszpańskiego rządu. I jak pisze gazeta „El Periodico de Catalunya", plan swój wprowadza w życie z chirurgiczną dokładnością.

W niedzielę lokalna katalońska policja Mossos d'Esquadra została podporządkowana pułkownikowi Diego Perez de los Calos, wysłannikowi Madrytu, bo do tej pory z niewystarczającą gorliwością ścigała osoby zaangażowane w przygotowania do głosowania. Hiszpańskie mediach pokazały też zdjęcia długich kolumn policji, która z innych regionów kraju została sprowadzona do Katalonii. Już wcześniej Guardia Civil zabezpieczyła niektóre autonomiczne urzędy katalońskie, zatrzymała kilkunastu działaczy niepodległościowych, zamroziła konta władz regionalnych w Barcelonie. Teraz premier Mariano Rajoy poszerzył ten front działań o szkoły, ostrzegając, aby katalońscy nacjonaliści „nie manipulowali dziećmi".

Zdaniem „El Periodico de Catalunya" rząd w Madrycie jest już przekonany, że głosowanie po prostu się nie odbędzie, bo secesjoniści nie mają go jak zorganizować. Ale Albaro Madrigal, madrycki politolog, mówi „Rz": – Carles Puigdemont (przewodniczący katalońskiego rządu regionalnego – red.) ma plan B.

– Policji nie udało się znaleźć miejsca, gdzie są ukryte urny, nie zostały zarekwirowane wszystkie karty do głosowania, a secesjoniści właśnie opublikowali listę punktów, w których będą zorganizowane komisje wyborcze. W samym dniu głosowania policji bardzo trudno będzie zarekwirować urny, bo to by zrobiło fatalne wrażenie na świecie, bardzo wzmocniło obóz secesjonistów – dodaje.

Przejawów „buntu", na które Rajoy na razie nie zdołał odpowiedzieć, jest więcej. W prowincji Lleida rolnicy na znak protestu zaczęli blokować traktorami drogi, regionalna telewizja TV 3 zaś wciąż emituje ogłoszenia o nielegalnym referendum, ryzykując represje.

Reklama
Reklama

– Tu nie chodzi o niepodległość tylko o możliwość głosowania, o demokrację – oświadczył Pep Guardiola, legendarny piłkarz i trener FC Barcelony.

Zaś Jordi Turell, doradca Puigdemonta, zasygnalizował, że secesjoniści są gotowi stawić czynny opór hiszpańskiej policji. – Jeśli do Generalitat (siedziba regionalnego rządu – red.) przyjdzie Guardia Civil, nie ułatwimy jej zadania – oświadczył.

W tej sytuacji choć niewielka część uprawnionych zdoła jednak 1 października głosować, i to na pewno w większości na „tak", bo tylko zwolennicy niepodległości są zdeterminowani sprzeciwić się Madrytowi. Zgodnie z hiszpańskim prawem nie jest konieczna minimalna frekwencja, aby wynik został uznany za ważny.

Czy w takiej sytuacji 2 października Puigdemont wygłosi jednostronną deklarację niepodległości Katalonii, jak to zrobił w 1934 r. Luis Companis? Przed 83 laty katalońskie państwo przetrwało tylko kilka godzin. Tym razem zgodnie z art. 155 konstytucji Rajoy natychmiast odebrałby autonomię Katalonii, władzę w prowincji bezpośrednio sprawowałby Madryt. To oznaczałoby policję i wojsko w urzędach, ogromny wzrost napięcia, nawet represje w pracy za wspieranie niepodległości. Na to może grać Puigdemont, aby skonsolidować poparcie dla nacjonalistów, które w ostatnich miesiącach spadło. Wówczas w razie nowych wyborów do parlamentu regionalnego secesjoniści już całkiem legalnie mogliby uzyskać bardzo dobry wynik.

Polityka
Partia Finów krytykowana za obronę miss, która straciła tytuł za rasistowski gest
Polityka
Brytyjscy politycy bronią BBC przed atakami Trumpa. „Chce ingerować w naszą demokrację”
Polityka
Donald Trump pozywa BBC. Domaga się nawet 10 mld dolarów odszkodowania
Polityka
Donald Trump o zamordowaniu Roba Reinera: Cierpiał na zespół zaburzeń Trumpa
Polityka
Majątek Trumpów rośnie na kryptowalutach
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama