Reklama

Władza w Kirgizji pozostanie w rękach obecnej elity

Po niedzielnych wyborach prezydenckich władza w Kirgizji pozostanie w rękach obecnej elity. Ale wyniki głosowania skłóciły kraj z sąsiednim Kazachstanem.

Aktualizacja: 17.10.2017 06:48 Publikacja: 16.10.2017 19:09

Władza w Kirgizji pozostanie w rękach obecnej elity

Foto: AFP

Wybory wygrał obecny premier Sooronbaj Dżeenbekow, zdobywszy ponad 53 proc. głosów. Spośród 11 przegranych kandydatów najważniejszym jest były premier i miliarder, opozycyjny przywódca Ömürbek Babanow, na którego głosowało ponad 35 proc. wyborców.

Opozycja już uznała wynik wyborów, choć skarżyła się na znaczną liczbę naruszeń, nawet na szczeblu krajowej centralnej komisji wyborczej. Dziennikarze i eksperci są zgodni, że obecny szef państwa Ałmazbek Atambajew (który mógł rządzić tylko jedną, sześcioletnią kadencję) użył wszystkich swoich wpływów w aparacie państwowym, by zapewnić zwycięstwo premiera Dżeenbekowa.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Polityka
Donald Trump powtarza ultimatum wobec Władimira Putina. „Sankcje za 10 dni”
Polityka
AfD walczy. Cel partii to nie dać się zdelegalizować i rządzić z CDU albo samemu
Polityka
Cena bezpieczeństwa Europy. Donald Trump narzucił UE warunki handlu
Polityka
Rusłan Szoszyn: Wołodymyr Zełenski robi krok wstecz, ale puszka Pandory została otwarta
Polityka
Strefa Gazy. Zachód nie może już znieść informacji o umierających z głodu dzieciach
Reklama
Reklama