- Zapraszamy wszystkie osoby, które chcą ten projekt poprzeć. Chcemy już w maju rozpocząć zbieranie podpisów pod tym projektem. To jest nasz sztandarowy program. Nie wejdziemy w żadną koalicję, która nie zagwarantuje realizacji tego projektu. Chcemy zebrać dużo więcej niż 100 tysięcy podpisów - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.
Kosiniak-Kamysz mówił też o konwencji PiS. - My mamy swoje propozycje, nie od dziś, ale od dawna - podkreślił. - Dobrze, że ruszają w teren. My tam jesteśmy od zawsze. Spotkamy się na tych objazdach. Przypomnieli sobie po dwóch, że trzeba z ludźmi rozmawiać. Zderzymy się na programy. My swój przedstawiliśmy już wcześniej. Część z niego zaczerpnięto. Szkoda, że PiS nie popiera w Sejmie pomysłów, które dziś ogłosiło. Proponowaliśmy 1 mld złotych na drogi lokalne, ta poprawka została odrzucona - powiedział.
- Po drugie, program "Dostępność Plus". Te 23 mld, czy to przypadkiem nie są pieniądze z Europejskiego Funduszu Społecznego, które są w gestii samorządów na politykę społeczną? Czy do tego wlicza się program Senior Wigor, który sam jako minister przeprowadziłem przez rząd? Czy wlicza się inwestycje samorządów np. na wsparcie niepełnosprawnych? Hasło "23 mld" pięknie brzmi, ale moim zdaniem te pieniądze są już w Europejskim Funduszu Społecznym - powiedział.
Kosiniak-Kamysz mówił też o tym, że na konwencji zabrakło odniesień do samostanowienia samorządów. - My będziemy te kompetencje przywracać. Jesteśmy jedynym ugrupowaniem z gotowym programem. Wyprzedziliśmy PiS. Wygraliśmy z PiS niejeden raz w samorządzie, wygramy i teraz - podkreślił.
Ludowcy kontrowali też konwencję akcją na Twitterze pod hasłem "Sami Swoi". Podkreślali w niej korzyści finansowe radnych PiS w ostatnich latach.