Schetyna: 50 tys. na Marszu Wolności? Wystarczy

- Według najbardziej optymistycznych ocen ratusza 50 tys. osób (brało udział w Marszu Wolności w Warszawie - red.). Panu wystarczy? - pytał w Radiu Zet Konrad Piasecki przewodniczącego PO Grzegorza Schetynę. - Tak, dlatego że to był taki pierwszy klasycznie partyjny marsz, organizowany przez partie polityczne - odparł przewodniczący PO.

Aktualizacja: 15.05.2018 10:48 Publikacja: 15.05.2018 09:25

Schetyna: 50 tys. na Marszu Wolności? Wystarczy

Foto: AFP

arb

Liczebność Marszu Wolności na ok. 50 tysięcy osób oszacował Ratusz. Według policji liczba ta jest zawyżona, ale tym razem policja nie podała własnych szacunków na temat liczby uczestników.

Pytany o to, czy liczba zdecydowanie mniejsza niż przed rokiem (90 tysięcy) czy w 2016 roku (240 tysięcy) mimo wszystko nie jest rozczarowaniem przewodniczący PO odparł, że nie ponieważ organizatorzy "nie zakładali (...) pełnej mobilizacji jeśli chodzi o przywożenie, organizowanie ludzi PO, KOD-u w Polsce". - Nie robiliśmy tego przy pełnej mobilizacji. Ważne było, żeby być, żeby dać świadectwo, żeby pokazać, że przygotowujemy się i rozpędzamy tę machinę przed wyborami samorządowymi. I to wystarczy - dodał przewodniczący Platformy.

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica
Polityka
Pablo Morales nie zaszkodził PO. PKW nie zakwestionowała wydatków na rzecz internauty
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora