Ilu żołnierzy Rosji bierze udział w ćwiczeniach Zapad? NATO chce otwartości

Sekretarz generalny NATO wezwał w piątek Rosję do otwartości ws. ćwiczeń "Zapad-2021", które mają rozpocząć się 10 września i do podawania liczby żołnierzy uczestniczących w ćwiczeniach, w związku z obawami Polski, Ukrainy i krajów bałtyckich co do intencji Moskwy.

Publikacja: 03.09.2021 13:53

Żołnierze uczestniczący w ćwiczeniach Zapad 2017

Żołnierze uczestniczący w ćwiczeniach Zapad 2017

Foto: Leszek Szymański

W przeszłości ćwiczenia Zapad odbywające się wzdłuż wschodniej granicy NATO - jak twierdzą przedstawiciele Sojuszu - miały skalę znacznie większą niż ta, którą oficjalnie deklarowała Rosja.

- Rosja musi zachowywać się w sposób przewidywalny i transparentny - stwierdził sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg w rozmowie z Reutersem.

Przedstawiciele NATO wyrażają obawę, że ćwiczenia Zapad, do których dochodzi kilka miesięcy po tym, jak Rosja zgromadziła duże siły przy granicy z Ukrainą, zwiększają ryzyko incydentu przygranicznego, którzy może wywołać kryzys między Rosją a jej sąsiadami.

60-70 tys.

Tylu żołnierzy miało uczestniczyć w ćwiczeniach Zapad-2017

Rosja oficjalnie podawała, że w ćwiczeniach uczestniczy 12,7 tys. żołnierzy

- To, co obserwowaliśmy w przeszłości, to fakt, że liczby żołnierzy uczestniczących w ćwiczeniach znacząco przekraczały liczby, które były podawane - powiedział Stoltenberg wzywając Moskwę, aby wywiązała się z obowiązków jakie nakłada na nią Konwencja Wiedeńska.

Białoruś czyni broń z migracj

Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO

Według "NATO Review" w ćwiczeniach Zapad-2017 brało udział 60-70 tysięcy żołnierzy, ale Moskwa oficjalnie deklarowała, że uczestniczy ich w ćwiczeniach 12,7 tysiąca.

Rosja, która organizuje ćwiczenia wspólnie z Białorusią podkreśla, że ma prawo organizować ćwiczenia na swoim terytorium i podaje właściwą liczbę żołnierzy biorących udział w ćwiczeniach.

Scenariusz tegorocznych ćwiczeń Zapad przewiduje sytuację, w której Rosja i Białoruś zostają zaatakowane i bronią się wspólnie.

Stoltenberg zwrócił uwagę, że od czasów Zimnej Wojny Rosja nie dopuściła obserwatorów do swoich ćwiczeń. - Więc jesteśmy czujni - dodał.

Reuters przypomina, że napięcie na granicy Białorusi z NATO jest wysokie w związku z wysyłaniem przez reżim Łukaszenki imigrantów na granicę z Litwą, Łotwą i Polską w celu wywarcia presji na UE.

- Białoruś czyni broń z migracji - ocenił Stoltenberg, który dodał, że w przyszłym tygodniu NATO wyśle na Litwę ekspertów, aby pomóc Wilnu uporać się z hybrydowymi działaniami reżimu Łukaszenki.

W przeszłości ćwiczenia Zapad odbywające się wzdłuż wschodniej granicy NATO - jak twierdzą przedstawiciele Sojuszu - miały skalę znacznie większą niż ta, którą oficjalnie deklarowała Rosja.

- Rosja musi zachowywać się w sposób przewidywalny i transparentny - stwierdził sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg w rozmowie z Reutersem.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kto przewodniczącym Komisji Europejskiej: Ursula von der Leyen, a może Mario Draghi?
Polityka
Władze w Nigrze wypowiedziały umowę z USA. To cios również w Unię Europejską
Polityka
Chiny mówią Ameryce, że mają normalne stosunki z Rosją
Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu
Polityka
Parlament Europejski nie uznaje wyboru Putina. Wzywa do uznania wyborów za nielegalne