Biedroń już wcześniej zapowiadał, że w poniedziałek w Słupsku i we wtorek w Warszawie poinformuje o swoich dalszych planach politycznych.

Przeczytaj też: Sezon na Biedronia

W czasie pierwszej z konferencji Biedroń poinformował, że nie będzie ubiegał się o druga kadencję w jesiennych wyborach samorządowych. Na swoje miejsce rekomendował - zgodnie ze spekulacjami medialnymi - obecną wiceprezydent Krystyną Danilecką-Wojewódzką.

W związku z zapowiadaną konferencją, w internecie pojawiło się nagranie, w którym były poseł Ruchu Palikota przekonuje, że wiele osób, podobnie jak on, nie ma na kogo głosować.

- Chcę Polski, w której nikt nie jest pozostawiony w tyle. Dlatego podjąłem decyzję - mówi na nagraniu Biedroń. W dalszej części filmu obraz jest rozmazany, a dźwięk wyciszony.

Prezydent Słupska stwierdził w czasie konferencji, że decyzja o rezygnacji z wyborów "nie była łatwa". - Drogie słupszczanki i słupszczanie. Dziękuję wszystkim za zaufanie i wsparcie, które czułem od pierwszego dnia. Zawdzięczam wam bardzo wiele - mówił.

- Chcę pozostawić Słupsk w najlepszych rękach mojej wieloletniej współpracowniczki Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej, wiceprezydentki miasta - doświadczonej radnej, dyrektorki szkoły, przedsiębiorczyni, osoby kompetentnej i pracowitej - dodał Biedroń.

Pytany o dalsze kroki, Biedroń powiedział, że nie chce zdradzić swoich planów dotyczących ogólnopolskiej polityki - do czasu konferencji we wtorek w Warszawie. - Jutro będzie jutro i jutro o tym z państwem porozmawiam - mówił dziennikarzom.

Krystyna Danilecka-Wojewódzka zapowiedziała, że jej hasłem wyborczym będzie slogan "Łączy nas Słupsk". Oprócz niej o urząd ubiegać się będą dwie inne kobiety - Beata Chrzanowska z Platformy Obywatelskiej oraz Anna Mrowińska z Prawa i Sprawiedliwości - oraz jeden mężczyzna - Mirosław Betkowski ze Słupskiego Porozumienia Samorządowego. Być może jednak pojawią się także kolejni kandydaci.