– Czynności prokuratury zostały zatrzymane. Śledztwo celowo jest prowadzone na bezdroża, w ślepą uliczkę – mówił wczoraj Ziobro podczas zwołanej w Sejmie konferencji. Apelował do mediów, by nie pozwoliły na skręcenie sprawy.
Konferencja Ziobry to reakcja na publikację tygodnika “Newsweek” i materiał telewizji TVN. Według dziennikarzy śledztwo dotyczące przecieku z akcji CBA stoi w miejscu, a prokuratura rozważała nawet wycofanie zarzutów wobec biznesmena Ryszarda Krauzego i byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka.
Obaj są podejrzani o składanie fałszywych zeznań. Krauze i Kaczmarek zaprzeczyli, by w czerwcu zeszłego roku spotkali się w warszawskim hotelu Marriott, ale kamery potwierdziły, że spotkanie miało miejsce.
Dziennikarze stawiają tezę, że to Kaczmarek ostrzegł Andrzeja Leppera przed prowokacją CBA, ponieważ bał się, że jeśli Lepper wpadnie (biorąc kontrolowaną łapówkę), ujawni jego tajne kontakty z Krauzem.
Zdaniem “Newsweeka” biznesmen i były minister znali się i regularnie spotykali w Centrum Medycyny Biologicznej w Gdyni należącym do Władysława R., znajomego Krauzego. Gdyby spotkania wyszły na jaw, kariera Kaczmarka byłaby skończona. – To jest gabinet zabiegowy – przekonywał Kaczmarek w TVN. Pytany, czy spotykał się z Krauzem w gdyńskim centrum, odparł: – Mogło to być dwa, trzy razy, kiedy słyszałem, jak rozmawia przez telefon.