Z najnowszego sondażu CBOS (z 7 – 13 stycznia na grupie 1052 Polaków) wynika, że prezydentowi ubywa też przeciwników. Teraz jego pracę źle ocenia 58 proc. badanych, o 3 pkt proc. mniej niż w grudniu 2009 r.
– To sygnał, że Lech Kaczyński powoli odrabia straty. Pytanie tylko, czy starczy mu czasu do jesiennych wyborów prezydenckich – zastanawia się dr Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Takich sygnałów było w ostatnim czasie więcej. Również w grudniowym sondażu CBOS dotyczącym zaufania do polityków notowania Lecha Kaczyńskiego poprawiły się o 2 pkt proc. Prezydentowi ufa obecnie 36 proc. badanych. Dla porównania – premierowi Donaldowi Tuskowi 48 proc. Różnica między nimi od dawna nie była tak mała.
– Prezydentowi generalnie służą kłopoty Platformy. Czy to związane z aferą hazardową, czy z problemami w służbie zdrowia – uważa Chwedoruk.
Politolog zwraca też uwagę na powolne, lecz zauważalne ocieplanie wizerunku Lecha Kaczyńskiego. – Od kiedy wśród jego współpracowników pojawili się tacy ludzie jak Władysław Stasiak czy Paweł Wypych, prezydent rzadziej wdaje się w bezsensowne kłótnie z PO i rządem – zauważa Chwedoruk. – Próbuje się również trochę dystansować od PiS, na przykład w przypadku projektu konstytucji.