Schetyna dostał pióro, Pawlak kwiaty, a Drzewiecki bilet na mecz

Nowi ministrowie przejęli urzędy. Ale nie wszystkich witali osobiście poprzednicy z gabinetu PiS

Publikacja: 17.11.2007 02:02

Nowi ministrowie pojawili się w piątek w swoich gabinetach. W większości powitali ich poprzednicy, ale nie wszędzie. Anna Fotyga nie wprowadziła do urzędu Radosława Sikorskiego. W czasie, gdy polityk PO wprowadzał się do ministerstwa, Fotyga uczestniczyła w otwarciu Muzeum Miasta Gdyni. W jej zastępstwie nowego szefa polskiej dyplomacji witał wiceszef Paweł Kowal. Panowie krótko porozmawiali i wypili herbatę. – Nie było żadnej sensacji – tak później opowiadał Kowal.

Odchodzący minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro również nie spotkał się ze swoim następcą Zbigniewem Ćwiąkalskim. – To nie był z mojej strony żaden bojkot profesora – mówi „Rz” Ziobro. Odchodzący minister zostawił Ćwiąkalskiemu niespodziankę: remont głównego gabinetu. Na razie więc nowy szef resortu będzie urzędować w innym pokoju.

Następców nie powitali również ustępujący ministrowie: zdrowia, skarbu i edukacji.

Miło było za to w MSWiA. Odchodzący minister Władysław Stasiak dał Grzegorzowi Schetynie wieczne pióro z zastrzeżeniem, że ma nim podpisywać jedynie słuszne decyzje. Stasiak pokazał następcy gabinet.

Później politycy rozmawiali przez około 40 minut. Schetyna powiedział po spotkaniu, że Stasiak poinformował go o sprawach, które są pilne i które trzeba kontynuować. – Myślę tu między innymi o Schengen, bo daty są bezwzględne, obowiązuje dyscyplina – mówił Schetyna. Dziękował Stasiakowi za przyjęcie.

Drugi z wicepremierów Waldemar Pawlak przejął resort gospodarki z rąk jego dotychczasowego szefa Piotra Woźniaka, który wręczył na powitanie liderowi ludowców bukiet kwiatów.

W ministerstwie obrony narodowej przekazanie resortu rozpoczęło się na dziedzińcu od uroczystego powitania z defiladą i orkiestrą wojskową. – Obejmuję ten urząd z przyjemnością – powiedział nowy minister Bogdan Klich i dziękował poprzednikowi za tak miłe przyjęcie.

Minister kultury Kazimierz M. Ujazdowski od rana czekał na następcę. Z Bogdanem Zdrojewskim polityk PiS zna się doskonale. Ujazdowski życzył mu, by sprawy kultury nie zeszły na dalszy plan. – Podstawowe pytanie nie dotyczy zmian personalnych, ale czy uda mu się utrzymać taki stan, w jakim kultura jest ważna dla całego rządu – mówi Ujazdowski.

Jeden z najciekawszych upominków otrzymał nowy minister sportu. Odchodząca z tego stanowiska Elżbieta Jakubiak wręczyła Mirosławowi Drzewieckiemu oprócz raportu ze swojej działalności bilet na sobotni mecz eliminacji piłkarskich mistrzostw Europy Polska – Belgia.

Specjalnie dla profesora Władysława Bartoszewskiego zostało stworzone w Kancelarii Premiera nowe stanowisko. Były minister spraw zagranicznych zostanie pełnomocnikiem rządu do spraw odbudowywania dobrych relacji Polski z zagranicą. Według Radia RMF Bartoszewski będzie odpowiadać przede wszystkim za stosunki z Niemcami i z diasporą żydowską.

Nowi ministrowie pojawili się w piątek w swoich gabinetach. W większości powitali ich poprzednicy, ale nie wszędzie. Anna Fotyga nie wprowadziła do urzędu Radosława Sikorskiego. W czasie, gdy polityk PO wprowadzał się do ministerstwa, Fotyga uczestniczyła w otwarciu Muzeum Miasta Gdyni. W jej zastępstwie nowego szefa polskiej dyplomacji witał wiceszef Paweł Kowal. Panowie krótko porozmawiali i wypili herbatę. – Nie było żadnej sensacji – tak później opowiadał Kowal.

Pozostało 83% artykułu
Polityka
Czarne chmury nad ministrem Wieczorkiem. Nawet wniosek PiS niewiele może już zmienić
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym