- Ktoś powinien odpowiedzieć za wyciek stenogramu, bo popełnił przestępstwo – oznajmiła w TVN 24 Julia Pitera z PO. Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski (PO) uważa nawet, że „Rz” powinna zostać ukarana finansowo za publikację stenogramu.

Ze stenogramu wynika jasno, że Zbigniew Ćwiąkalski nie podał nazwisk osób nielegalnie podsłuchiwanych za czasów rządów PiS.

Politycy opozycji twierdzą, że nie ujawniono niczego, co mogłoby zaszkodzić państwu. – Minister Ćwiąkalski nie powiedział nic, co byłoby objęte tajemnicą – uważa Przemysław Gosiewski z PiS.

– Utajnianie obrad musi być uzasadnione. W przeciwnym razie Sejm się ośmiesza – komentuje socjolog, prof. Lena Kolarska-Bobińska.